Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 369

Zeszłej nocy i aż do teraz, Katherine dzwoniła do mnie ponad dwadzieścia razy, ale po prostu to ignorowałem.

Po chwili namysłu, w końcu odebrałem telefon.

"Gdzie jesteś?" Katherine miała lekko zachrypnięty głos.

Powiedziałem, "Na północy, w mieszkaniu."

"Zaraz przyjdę."

Rozłączyła się. Piętnaśc...