Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 246

Delikatnie położyłem ją na macie do jogi, mój pot już wilgotniał jej klatkę piersiową.

Z jej zarumienioną twarzą i załzawionymi oczami trudno było ją postrzegać jako starszą ode mnie.

Wstała. "Dziękuję za ciężką pracę."

"Nie ma za co," powiedziałem z uśmiechem.

Podała mi czysty ręcznik. "Jesteś ...