




Rozdział 2 Jenny wysyła mi zdjęcie cycków w biurze
Zdecydowałem się nie kontynuować rozmowy z Jenny, wybierając zamiast tego sen.
Tej nocy porwał mnie żywy sen, w którym wędrowałem z Jenny. Sen doprowadził do bliskiego momentu z nią na zboczu góry, ekscytującego doświadczenia, które pozostało ze mną następnego dnia w pracy.
W biurze usiadłem przy biurku i zauważyłem Jenny, gdy weszła do środka. Była ubrana profesjonalnie, makijaż miała zrobiony perfekcyjnie. Wyglądała olśniewająco, ale jej poważny wyraz twarzy sprawiał, że wydawała się niedostępna i onieśmielająca.
Widok Jenny przywołał wspomnienia naszej rozmowy poprzedniego wieczoru. Zachichotałem na myśl o różnicy między jej poważnym zachowaniem w pracy a zalotnym zachowaniem prywatnie. Nagle poczułem się nieswojo pod jej intensywnym spojrzeniem. Czy mogła się domyślić, że to ja byłem Mighty Tige, z którym rozmawiała?
"John Cena! Do mojego biura!" rozkazała.
"Już idę!" odpowiedziałem, idąc za nią do jej biura, z nerwami na krawędzi. Nie tylko obawiałem się, że Jenny mnie rozpozna, ale także bałem się jej krytyki. Jako nowicjusz w firmie, często byłem zastraszany przez starszych pracowników, a moje wyniki były stale przyćmiewane przez ich. To skutkowało słabymi ocenami i częstymi reprymendami od Jenny.
"John!" Jenny zawołała moje imię, jej twarz była surowa.
"Tak!" odpowiedziałem, stojąc prosto jak żołnierz.
"Dlaczego twoje wyniki są tak słabe? Jesteś po prostu bezużyteczny! Jeśli nie poprawisz swoich wyników, wynoś się z firmy!" zrugała mnie. Mimo moich prób wyjaśnienia mojej sytuacji Jenny wcześniej, zbyła moje słowa i kontynuowała ostre upomnienia. Zdecydowałem się milczeć, spuszczając głowę w uznaniu mojej winy.
W końcu odesłała mnie z biura. Wracając do swojego biurka, czułem gotującą się tuż pod powierzchnią złość. Z miejsca, gdzie siedziałem, mogłem widzieć Jenny przez szklaną ścianę jej biura, jej surowe i poważne zachowanie było wyraźnym kontrastem do niepowściągliwej zalotności, którą okazywała online. Jenny była rzeczywiście mistrzynią udawania.
W ramach odwetu za ostre słowa Jenny, wyciągnąłem telefon i wysłałem jej wiadomość.
Mighty Tige: [Kochanie, tęsknię za tobą...]
Po wysłaniu wiadomości, spojrzałem na Jenny w jej biurze, gdy otrzymała moją wiadomość. Jej odpowiedź była szybka.
Sexy Kitten: [Jestem w pracy!]
Niezrażony, natychmiast odpowiedziałem wiadomością.
Mighty Tige: [A co z tego, że jesteś w pracy? Jesteś tylko moją niewolnicą, mogę cię znaleźć w każdej chwili!]
Jenny szybko wysłała przepraszającą wiadomość.
Sexy Kitten: [Przepraszam, panie, myliłam się!]
Widząc jej przeprosiny, nie mogłem powstrzymać się od poczucia triumfu. Niedawno mnie ostro skarciła, a teraz przepraszała posłusznie.
Kontynuowałem wysyłanie wiadomości do Jenny, przesuwając granice.
Sexy Kitten: [Chcę zobaczyć twoje piersi, wyślij mi zdjęcie swoich piersi!]
Jenny błagała: [Panie, jestem w pracy. Czy mogę wysłać ci je, kiedy wrócę do domu?]
Potężny Tygrys: [Nie! Musisz wysłać to zdjęcie teraz! To jest mój rozkaz, musisz go wykonać!]
Byłem ciekawy, jak daleko się posunie. Nie sądziłem, że naprawdę wyśle to zdjęcie. Ku mojemu zaskoczeniu, Jenny wstała w swoim biurze i zasłoniła zasłony. Nie widziałem, co robi, ale dwie minuty później na moim telefonie pojawiło się zdjęcie. Było to zdjęcie piersi Jenny!
Byłem w szoku i podekscytowany. Zszokowany, że Jenny odważyła się wysłać takie zdjęcie z biura, i podekscytowany widokiem jej idealnie proporcjonalnych piersi i różowych sutków. Zacząłem fantazjować o wbiegnięciu do jej biura i mocnym ssaniu sutków Jenny!
W tym momencie przerwał mi zapach perfum i głos Lily Wilson, która mnie karciła. "John! Co ty robisz! Dlaczego nie pracujesz w godzinach pracy? Czemu bawisz się telefonem!"
Lily Wilson była moją bezpośrednią przełożoną, a Jenny była jej szefową. Lily była znana z ostrego traktowania mnie, często karciła mnie przed kolegami i nawet przypisywała sobie zasługi za moją pracę.
Lily kontynuowała krzycząc na mnie: "Ty bezużyteczny człowieku, jeśli jeszcze raz złapię cię na bawieniu się telefonem w godzinach pracy, obetnę ci pensję!" Byłem wściekły. Lily często bawiła się telefonem w godzinach pracy, a miała czelność grozić mi obcięciem pensji za to samo.
Jakby jej słowa nie były wystarczające, Lily próbowała wyrwać mi telefon, żądając, bym pokazał, z kim rozmawiam. Ogarnęła mnie panika. Na moim telefonie wciąż było zdjęcie piersi Jenny, a jeśli Lily je zobaczy, na pewno powie Jenny.
Odmówiłem oddania telefonu, ale Lily była nieustępliwa. W wyniku szarpaniny Lily straciła równowagę i upadła na mnie. Ponieważ siedziałem, jej obfity biust wylądował bezpośrednio na mojej twarzy. Lily miała na sobie głęboko wycięty strój, cienki materiał, i nie miała stanika. Wyraźnie czułem miękkość jej piersi na mojej twarzy, nawet wyczułem mleczny zapach.
Lily szybko wstała, jej twarz była czerwona z gniewu. Uderzyła mnie i oskarżyła o molestowanie seksualne. "Ty brudny zboczeńcu! Śmiałeś dotknąć moich piersi swoją brudną twarzą. Molestowałeś mnie seksualnie!" krzyczała.
Czułem się bardzo niesprawiedliwie potraktowany. To Lily upadła i przycisnęła swoje piersi do mojej twarzy, nie odwrotnie. A jednak to ja byłem oskarżany o molestowanie seksualne. Lily nie poprzestała na oskarżeniu mnie, głośno oznajmiła wszystkim naszym kolegom, że molestowałem ją seksualnie.
Hałas przyciągnął Jenny z jej biura. Lily skarżyła się Jenny na moje rzekome niewłaściwe zachowanie. Jenny była wściekła, pocieszając Lily i karcąc mnie, "Ty bezwstydny zboczeńcu, jak śmiesz molestować swojego przełożonego! Przeproś Lily natychmiast!"
Próbowałem wyjaśnić swoją wersję wydarzeń, ale Jenny nie chciała tego słuchać. Nalegała, żebym przeprosił Lily, grożąc, że mnie zwolni, jeśli tego nie zrobię.