




Rozdział 1 Incydent przed ślubem
Punkt widzenia Chloe Morgan:
Dziś był piękny dzień.
Przeglądałam się w lustrze, przymierzając oszałamiający diamentowy naszyjnik. Myśląc o moim chłopaku, Liamie Andersonie, uśmiechałam się jak głupia.
Jutro miałam wyjść za niego za mąż i w końcu zostać jego żoną.
Jestem Chloe Morgan, jedyną dziedziczką Grupy Morgan. Moja mama zmarła, gdy byłam młoda, ale mój tata, James Morgan, zawsze traktował mnie jak swoją małą księżniczkę.
Sześć lat temu mój tata ożenił się z naszą gospodynią, Mary Morgan, i ona wprowadziła się do nas ze swoją córką, Grace Dawson. To wtedy wszystko się posypało.
Liam, chłopak, w którym podkochiwałam się od zawsze, zakochał się w mojej przyrodniej siostrze, Grace. Powiedział mi, że widzi we mnie siostrę i nigdy nie lubił mnie w ten sposób, a potem całkowicie skupił się na Grace.
Ale zanim pojawiła się Grace, obiecał, że ożeni się ze mną, gdy dorośniemy.
Grace odrzuciła go i wyjechała za granicę na studia, a Liam w końcu zrezygnował.
Pewnej nocy, po kilku drinkach za dużo, pocałował mnie i powiedział: "Chloe, bądźmy razem."
Byłam przy Liamie przez dwadzieścia lat, zanim w końcu mnie zauważył. Po dwóch latach randkowania mieliśmy się pobrać.
Myślenie o Liamie poprawiło mi nastrój, i zignorowałam złośliwe komentarze mojej macochy, Mary.
Mary szyderczo powiedziała: "Wychodzisz za mąż, a wyglądasz, jakbyś próbowała kogoś uwieść."
Przewróciła oczami i dodała: "Szczerze, goniłaś za Liamem przez lata. Gdyby nie twoja ładna buzia, odrzuciłby cię dawno temu."
Mary zawsze miała do mnie pretensje, faworyzując swoją córkę, Grace.
Poczułam przypływ złości, ale stłumiłam go.
Liam chciał, aby obie nasze rodziny były na ślubie jutro. Mimo że Mary mnie nie lubiła, nadal miałam nadzieję na szczęśliwe małżeństwo z Liamem.
Wzięłam głęboki oddech, myśląc, że kiedy opuszczę ten dom, nie będę musiała już więcej znosić Mary.
Chociaż nie chciałam kłócić się z nią w przeddzień mojego ślubu, ona nie przestawała naciskać.
Mary warknęła: "Chloe, czy tak cię wychowano, ignorując starszych? Zastanawia mnie, jak twoja matka cię wychowała. Wszyscy wiedzą, że goniłaś za Liamem przez lata. Powinnaś się wstydzić, trzymając się kogoś, kto lubi Grace."
Słysząc imię Grace, zrobiło mi się niedobrze.
To Grace wtrąciła się w mój związek z Liamem. Zaczęłam starać się o Liama dopiero po tym, jak Grace go odrzuciła i wyjechała z kraju.
Spędziłam lata, czekając, aż Liam mnie zauważy. Teraz w końcu mnie wybrał.
Dlaczego miałabym się wstydzić?
Tylko dlatego, że Grace odrzuciła Liama, to znaczy, że jest jej?
"Ale on i Grace nigdy nie byli razem!" odparłam.
Mary stwierdziła: "I co z tego? Liam nigdy cię nie lubił. Gdyby Grace nie wyjechała za granicę, nie miałabyś szans."
Nie mogłam tego już znieść i spojrzałam na Mary z wściekłością. "Chcesz, żeby Liam ożenił się z Grace? Nieważne, co powiesz, nie odwołam ślubu. Liam teraz mnie lubi. Skoro zgodził się mnie poślubić, jego uczucia do Grace są przeszłością. Wierzę, że nawet jeśli Grace wróci, wybierze mnie i nie pozwoli mi cierpieć."
Słysząc moje słowa, Mary na chwilę zamilkła, po czym powiedziała: "Nieważne. Zamówiłam suknię z N.S na twój jutrzejszy ślub. Idź ją teraz odebrać."
Byłam bardzo podejrzliwa.
Dlaczego miałaby zamawiać sukienkę na mój ślub?
Może wyczuwając moje wątpliwości, Mary prychnęła. "Nie chcę tylko zawstydzić rodziny Morganów na takiej uroczystości."
Jakie by nie były jej powody, dopóki jutro nie będzie nam przeszkadzać, było mi to obojętne.
Spojrzałam na zegarek. Było już późno, ale jeśli wyjdę teraz, zdążę.
Pośpiesznie wyszłam, ignorując dziwne spojrzenie Mary.
W drodze do N.S, ulice były prawie puste.
N.S, ekskluzywny butik dla elity, był ukryty w zacisznej i przestronnej zatoce Lianshan.
Zbliżając się do zakrętu, skręciłam kierownicą. Nagle oślepiające białe światło błysnęło, a zanim zdążyłam zareagować, usłyszałam głośny huk.
Mój samochód zderzył się z czarnym autem.
Uderzenie było tak silne, że moja głowa uderzyła w kierownicę, powodując tępy ból i ciągłe dzwonienie w uszach.
Drzwi samochodu zostały szarpnięte, a w następnej chwili kaptur został narzucony na moją głowę.
Ktoś wyciągnął mnie z samochodu i uderzył kijem w tył szyi. Gdy traciłam przytomność, usłyszałam kogoś w pobliżu, kto rozmawiał przez telefon. "Zrobiłem, co kazałeś."
Wiadro zimnej wody zostało wylane na moją głowę, przywracając mnie do świadomości.
Poruszyłam rękami, które były związane za moimi plecami, czując rozdzierający ból w ramionach, co wskazywało, jak brutalnie mnie związali.
Nagle kaptur z mojej głowy został zerwany, a ja zostałam brutalnie rzucona na ziemię. Nagłe światło sprawiło, że moje oczy zaszły łzami, i chwilę trwało, zanim mogłam zobaczyć wyraźnie.
W zniszczonym magazynie otaczało mnie kilku mężczyzn w czarnych kapturach. Naprzeciwko mnie stał mężczyzna w długim płaszczu, z przenikliwymi brązowymi oczami i wysokim nosem.
Wyglądał na zaniepokojonego i ostrzegł, "Nie dotykajcie jej!"
To był Liam!
Przyszedł mnie uratować!
Chciałam coś powiedzieć, gdy zimny nóż został przyłożony do mojej szyi. Spojrzeli na Liama z groźnym spojrzeniem, a jeden z nich powiedział, "Liam, wybierz jedną."
Co to miało znaczyć?
Patrzyłam na Liama zdezorientowana, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że jego wzrok nie był skierowany na mnie, ale na osobę obok mnie.
Znajomy kobiecy szloch dochodził z mojej strony. "Liam, boję się."
Sztywno obróciłam głowę i zobaczyłam twarz, której nie widziałam od lat.
Co Grace tutaj robiła?
"Liam, wiem, że jesteś bogaty i możesz łatwo uratować obie kobiety. Ale nie chcę ci tego ułatwiać. Zagrajmy w grę," powiedział gangster trzymający mnie z okrutnym uśmiechem.
Następnie kontynuował, "Zrobiłem małe rozeznanie przed ich porwaniem. Jedna to twoja narzeczona, z którą jutro bierzesz ślub, a druga to kobieta, którą kochasz od lat. Wybierz jedną. Możesz uratować tylko jedną z nich."
Moja skóra głowy bolała, gdy porywacz szarpał mnie za włosy, zmuszając do podniesienia głowy.
Wiedziałam, że musiałam wyglądać okropnie, z moimi starannie ułożonymi włosami wyrwanymi garściami, sukienką, którą specjalnie zmieniłam, teraz zakurzoną, i całym ciałem w bólu.
Łzy bólu zamazywały mi wzrok, ale Liam nie rzucił na mnie ani jednego spojrzenia.
Potem usłyszałam jego głos, wyraźny i zimny, jak wyrok z piekła, "Nie muszę się zastanawiać. Wybieram Grace. Teraz ją puśćcie."