Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 55

Lucian

Trzymanie jej w moich ramionach zabrało całą złość, stres, agonię, którą czułem z powodu jej nieobecności. Czy chciałem więcej? Zawsze! Jednak samo trzymanie jej w ramionach było jak powrót do domu.

Delikatnie przesuwałem dłonią wzdłuż jej kręgosłupa, drugą ręką splatając jej włosy, przycisk...