Read with BonusRead with Bonus

Część: 82 Karanie mojego mistrza

Następnego ranka obudziłem się, a na mojej twarzy pojawił się błogi uśmiech, gdy zobaczyłem moją motylkę, śpiącą przytuloną do mnie jak dziecko śpiące z misiem. Byliśmy nadzy od pasa w dół, a nasze ciała częściowo przykrywała biała kołdra. Nasze nogi były splecione ze sobą.

Nigdy wcześniej nie byłe...