Read with BonusRead with Bonus

Część: 2 Klub Pain and Pleasure

Anna's perspektywa

"Klub Ból i Przyjemność." Przeczytałam nazwę klubu i spojrzałam na Ewę z niedowierzaniem.

"Serio, Ewa, czemu mnie tu przyciągnęłaś?" zapytałam ją.

Zachichotała, "Chcę tylko, żebyś doświadczyła czegoś nowego. Jeśli ci się nie spodoba, możesz wyjść, nie będę cię zatrzymywać."

"Zobaczymy," powiedziałam i obie weszłyśmy do klubu.

Zatkało mnie, gdy zobaczyłam ludzi chodzących po klubie bezwstydnie nagich i półnagich. Kelnerki w klubie nie mają staników. Ludzie całują się w grupach. Przy głośnej muzyce słyszę jęki i krzyki dziewczyn ze wszystkich stron.

To jest naprawdę niewiarygodne.

Co ja tu do cholery robię?

Spojrzałam na Ewę; jest tu tak normalna, bo często odwiedza takie kluby.

Nagle coś przykuło moją uwagę. Zobaczyłam dziewczynę przywiązaną nago do krzesła. Ma zasłonięte oczy, a jej wagina jest całkowicie odsłonięta i rozciągnięta. Mężczyzna pociera wibrator o jej łechtaczkę. Myślę, że to musi być jej Dominator. Jestem jedną z osób stojących wokół nich i patrzących. Nie będę kłamać, to mnie podnieca. Nie mogę oderwać od nich oczu.

Co się ze mną dzieje?

"Mogę dojść, Mistrzu, proszę?" Jej uległa dosłownie błaga go.

O mój Boże, widok tego torturu jest dla mnie za dużo. Ale głęboko w środku jestem ciekawa, czy pozwoli jej dojść, czy nie. Nie wiem, co się ze mną dzieje i dlaczego do cholery to mi się podoba.

"Dzisiaj nie dojdziesz tak łatwo, moja niewolnico, to dopiero początek." Jej Dominator zabrał wibrator z jej łechtaczki.

Biedna ona.

Teraz jedną ręką ściąga spodnie, a drugą mocno uderza jej pochwę.

Dlaczego do cholery to mnie podnieca?

Anna, zignoruj to. To jest szaleństwo.

Wzięłam głęboki oddech i zignorowałam to, zwracając uwagę na Ewę. Zobaczyłam, że macha do swojego Dominatora, Deva. Spojrzałam na niego. Siedzi ze swoimi przyjaciółmi. Jeden z jego przyjaciół przykuł moją uwagę, bo mnie obserwuje. Moje serce prawie przestało bić, gdy go zobaczyłam, bo jest niesamowicie przystojny. Jestem kompletnie oniemiała. Jak ktoś może być tak cholernie atrakcyjny?

Siedzi w białej koszuli. Pierwsze kilka guzików jest rozpiętych, co dodaje mu jeszcze więcej uroku. Jego mięśnie wybrzuszają się spod koszuli. Jest tak cholernie przystojny i czarujący. Nigdy wcześniej nie czułam się w ten sposób. Odbiera mi dech i hipnotyzuje mnie swoimi intensywnymi oczami.

Cholera!

Wracam na ziemię, gdy Ewa mówi, "chodźmy."

"Co? Wracam do domu." Prawie na nią krzyknęłam.

"Przynajmniej poznaj mojego chłopaka." Spojrzała na mnie błagalnie.

"Mówisz tak, jakbyśmy się nigdy wcześniej nie spotkali."

"Ale to nie wygląda dobrze. Już cię widział." Rzuciłam jej gniewne spojrzenie.

"Proszę, Anna." Nalegała i spojrzała na mnie oczami szczeniaka, żeby zmiękczyć moje serce.

"Dobrze, w porządku." Zgodziłam się i poszłam za nią.

Muszę przyznać, że wszyscy chłopcy są przystojni, ale ten najbardziej atrakcyjny nadal mnie obserwuje. Czuję się trochę zawstydzona.

Dev przytulił Ewę i pocałował ją w policzek.

Szepnął jej coś do ucha, co usłyszałam, stojąc blisko nich. "Jesteś spóźniona, ukarzę cię prywatnie dziś wieczorem." Po prostu patrzyłam na nich. Ewa spojrzała na niego z przepraszającym wyrazem twarzy, ale jej oczy błyszczały z ekscytacji.

"No więc, chłopaki, to moja przyjaciółka. Anna." Przedstawiła mnie chłopakom. Po prostu uśmiechnęłam się do nich.

"Dobrze cię tu widzieć, Anno," powiedział do mnie Dawid, a ja odpowiedziałam mu lekkim uśmiechem.

"To jest Ethan, Max, Alex i Stefan." Dawid przedstawił mi ich. Więc ten, który mnie obserwuje, to Ethan, najprzystojniejszy z nich. Jego obecność sprawia, że tracę rozum.

"Ty zła niewolnico, kto ci pozwolił podnieść głowę i rozglądać się." Nagle Max krzyknął na dziewczynę, która klęczała przed nim w bieliźnie. Szarpnął ją za włosy. Nie zauważyłam jej wcześniej. Jestem pewna, że to musi być jego uległa. Ale krzyczenie na nią przed przyjaciółmi jest nie w porządku. To jest szaleństwo.

"Stań i pochyl się przez moje kolano teraz." Rozkazał jej, siadając na stołku.

Posłusznie wstała i przeprosiła, pochylając głowę. "Przepraszam, Panie."

"Lara, prosiłem cię o coś." Krzyknął na nią, a ona się wzdrygnęła.

Wygląda na bardzo zdenerwowanego. Dlaczego? Lara po prostu się rozglądała. To naprawdę za dużo. Dlaczego, do cholery, ona go słucha?

Nie mogę tego znieść. To jest tak złe.

Pochyliła się przez kolano Maxa, a on brutalnie ściągnął jej majtki. To jest takie upokarzające.

Zaczął ją chłostać, mówiąc, "Lara, wiesz, dlaczego cię biję?"

"Bo nie przestrzegałam twoich poleceń, Panie." Krzyknęła z bólu, gdy on nieustannie ją chłostał.

"Po tym, jak dostaniesz lanie przed moimi przyjaciółmi, nauczysz się lekcji." Powiedział złośliwie.

Jest sadystą.

"Przepraszam, Panie." Gdy ponownie przeprosiła, przestał i podciągnął jej majtki.

"Możesz teraz wstać." Rozkazał jej, a ona wstała.

"Bardzo przepraszam, Panie. Będę teraz przestrzegać twoich poleceń." Powiedziała, pochylając głowę.

Pokręciłam głową z niedowierzaniem.

"Teraz uklęknij z powrotem i dokończ swoją karę."

Natychmiast go posłuchała.

Spojrzałam na Ewę, była zajęta rozmową z Dawidem, stojąc obok niego.

"Ewo, idę do łazienki," powiedziałam jej, a ona tylko skinęła głową.

Odeszłam stamtąd. Moja głowa kręci się po tym, co zobaczyłam. Nie rozumiem, co taka niewinna dziewczyna jak ja robi tutaj.

Widziałam ludzi chodzących i pełzających jak zwierzęta, całkiem nagich. Dziewczyna była pochylona nad stołem, a ktoś wkładał jej korek analny.

Nagle przypadkowo wpadłam na silnego mężczyznę.

Cholera!

Otworzyłam usta, żeby przeprosić, ale on nagle chwycił mnie za włosy i szarpnął, sprawiając mi ból. "Ty dziwko, nie masz oczu? Kto jest twoim Panem?" Warknął na mnie.

Czy on właśnie nazwał mnie dziwką?

Jak on śmie?

"Puść moje włosy, ty skurwysynu, albo połamię ci jaja," krzyknęłam na niego wściekła, ale on chwycił moje włosy mocniej.

Ten pieprzony skurwiel!

Podniósł rękę, żeby mnie uderzyć, ale ktoś złapał go za rękę, zanim trafiła w mój policzek.

Dzięki Bogu!

Gdyby ten człowiek mnie uderzył, z pewnością połamałabym każdą kość w jego ręce.

Previous ChapterNext Chapter