Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwudziesty jeden

Lucy pociągnęła mnie do stołówki i prawie zemdlałam. Stołówka wyglądała jak prywatna kuchnia. Były tam rzędy i rzędy pysznego jedzenia, które można było wybrać.

"Nie, nie będę tu jeść. Chcę iść do kawiarni na zewnątrz." powiedziała Lucy.

Zaczęli iść do kawiarni na zewnątrz, tuż obok stołówki.

Na ...