Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 62 Oprzyj się na mnie, panie Johnson!

Twarz Wayne'a zmieniła się. Przez lata wspinał się po szczeblach kariery, widział wszelkiego rodzaju ludzi. Ale dziś czuł, że ma do czynienia z całkowicie nieprzewidywalnym wrogiem. Aura emanująca od Williama była zbyt wyjątkowa, narzucając mu inny rodzaj presji. Wydawało się, że ten pozornie zwykły...