Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 52 Wściekłość Williama.

Oczy Williama były zimne, a aura, którą emanował, była zastraszająca. George nie odważył się mówić; ta aura była nieobecna przez siedem lat i teraz została uwolniona. Dziś wieczorem ci ludzie mieli zmierzyć się z gniewem smoka budzącego się z otchłani.

"Jedź." rozkazał George. Mercedesy klasy S usta...