Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 214 Urodziny Susan

Margaret kipiała ze złości, zgrzytając zębami z niedowierzania. Nie mogła uwierzyć, że William chce, aby przeprosiła.

"Ty bezużyteczny śmieciu, jak śmiesz!" wykrzyknęła.

"William, o czym ty mówisz? Jestem twoją teściową!" syknęła, jej twarz była czerwona, a oczy płonęły.

W głębi duszy była zaniep...