Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 195 Maryja niezrozumiana

"Patrz na niego, nadal się przechwala," powiedziała Lori z głęboką pogardą. Potem dodała, "Bezwstydnik, taki biedak jak ty, i gardzisz dzisiejszym bankietem?"

"Co z tego? To i tak było przygotowane dla Williama," wymamrotał pod nosem Elbert.

Chociaż powiedział to cicho, Stanley i reszta usłyszeli....