Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ 54

ZIMA

„Wynoś się,” rozkazał, jego głos był zimny i ostry. „Nie chcę cię tu więcej widzieć ani twojej fałszywej litości.”

Stałam tam, oszołomiona i zdezorientowana.

„Co do cholery jest z tobą nie tak?” zażądałam odpowiedzi.

Nie odpowiedział. Zamiast tego chwycił mnie za ramię i pchnął mocno. P...