




Rozdział 5
„Uwaga, panie. Jak wiecie, zostałyście wybrane przez naszą Sashę Somę, aby być tegorocznymi trybutami. Pierwszy krok, selekcja, został zakończony. Krok drugi to zdjęcia. Każda z was zrobi dwa zdjęcia. Pierwsze to pozornie spontaniczne zdjęcie, mające na celu pokazanie waszej siły. Drugie to zdjęcie w bieliźnie, aby zachęcić mężczyzn do wyboru was. W tym roku wysyłamy tylko jedną dodatkową dziewczynę, więc kto nie zostanie wybrany, będzie sam w ogniu pierwszej nocy, więc postarajcie się dać z siebie wszystko, a my zajmiemy się resztą. Krok trzeci to zakupy rzeczy, które zabierzecie ze sobą. Ostatni krok to faktycznie wyjechać i dotrzeć na terytorium zmiennokształtnych. Teraz,” klasnęła w dłonie i drzwi za nimi się otworzyły.
Trzech mężczyzn wprowadziło wieszaki z ubraniami. Dziewczyny zaczęły szeptać, przyglądając się skąpej odzieży wiszącej na mobilnych szafach. Sasha rozejrzała się po swoim zespole i krótko, zdecydowanie pokręciła głową. Natychmiast zamilkły, czekając na dalsze instrukcje od przełożonej.
„Jako zwyciężczyni wyścigu, Sasha będzie rozdawać bieliznę. Jedna dla każdej dziewczyny, proszę. Możecie podejść do przodu.”
Wszystkie zaczęły chichotać, gdy ostrożnie podchodziła do przodu. Każdą z nich delikatnie dotknęła, zanim wybrała piękny, szmaragdowozielony koronkowy gorset bez ramiączek z pasującymi szortami. Wzięła głęboki oddech. Nie chciała prezentować swojej młodszej siostry w tym stroju, ale celem było sprawienie, by mężczyźni ślinili się na jej widok i wybrali ją, aby mogła znaleźć sposób na uratowanie całego zespołu.
„Kalani Soma.”
Jej siostra szybko podeszła, aby odebrać strój. Następnie wybrała złoty kombinezon. Przejechała po nim dłońmi, wzdychając. Ten kolor będzie wyglądał fantastycznie na Sherri, z jej długimi srebrnymi włosami i jasnobłękitnymi oczami. Powstrzymała kolejny westchnienie.
„Sherri.”
Po wręczeniu stroju Sherri, sięgnęła po granatowy teddy, który podkreśli krągłości Melissy i sprawi, że jej głęboko fioletowe włosy będą się wyróżniać, a oczy w odcieniu ceruleanowego błękitu rozświetlą się. Przejechała rękami po materiale i zadrżała na myśl o zmuszeniu Melissy do pokazania prawie wszystkiego w przezroczystym stroju.
„Melissa!”
Sasha wzięła drżący oddech, gdy Melissa odebrała strój. Następnie wybrała ciemnoczarną, prawie przezroczystą koszulę nocną. Przetarła nią policzek, zanim podała ją swojej starszej siostrze o brązowych włosach i brązowych oczach.
„Tiffany.”
Szybko rozdała bieliznę pozostałym kobietom, zostawiając piękny szafirowy zestaw biustonosza i majtek dla Raven, aby podkreślić jej blond włosy i orzechowe oczy. Na koniec wybrała biały kombinezon ślubny, ozdobiony szmaragdowymi kryształkami dla siebie. Jęknęła, zanim ostrożnie wróciła na swoje miejsce.
„Macie dwie godziny na przygotowanie się i zdecydowanie, co założycie do swoich ‘spontanicznych’ zdjęć. Możecie użyć jednego rekwizytu. Musicie przynieść wszystko, czego potrzebujecie, tutaj, ponieważ nie będziecie mogły wychodzić między zdjęciami. Jesteście wolne.”
Wszyscy w pośpiechu opuścili salę, z wyjątkiem Sashy i jej zespołu, który zebrał się wokół niej. Uśmiechnęła się do nich.
„Wiecie, jak zrobić makijaż, wybrać stroje i rekwizyty. Macie to. Zorganizowałam wam sukces. Ręce na środek.”
Włożyła rękę na środek, a one wszystkie poszły za jej przykładem. Jej uśmiech się poszerzył.
„DRUŻYNA SOMA!”
Wszystkie podniosły ręce, chichocząc i wiwatując, zanim rozbiegły się w różnych kierunkach. Sasha powoli udała się do swojego domu, chcąc dać Kalani jak najwięcej czasu w łazience. Zanurzyła się w łóżku, aby poczytać trochę o królu, żeby zacząć pracować nad planem zwrócenia na siebie jego uwagi. Nienawidziła, że nie było jego zdjęć. To byłoby bardzo pomocne. Przewróciła na pierwszą stronę.
„Król Aiden Lee Jameson. Wiek 20 lat. Został królem po zamordowaniu jego ojca podczas najazdu na zamek. Jest wojownikiem i pokonał wszystkich, którzy kiedykolwiek stanęli przeciwko niemu. Nie bierze jeńców i ma zaciekłą determinację w eliminowaniu swoich wrogów. Jest bardzo inteligentny. Jego zainteresowania obejmują, ale nie ograniczają się do treningu fizycznego, wysokości, książek i stolarstwa. Nie lubi być kwestionowany, chaosu, opuszczania domu i wszystkiego co czerwone. Jest uparty i złośliwy. Ma zły charakter i potrafi kogoś zniszczyć w mgnieniu oka. Jest bezwzględny i okrutny. Porwał wiele kobiet z ich domów i zmusił je do bycia niewolnicami seksualnymi w swoim haremie. Ma siostrę, którą chroni za wszelką cenę. Ona jest kluczem. Ma na imię Ana. Uwielbia śpiewać i czytać. Ma 19 lat i jest chroniona. Ona-”
„Aja, łazienka jest wolna.”
Wsadziła teczkę z powrotem pod poduszkę, chwyciła bieliznę i poszła do łazienki. Szybko wzięła prysznic i założyła body. Ułożyła paski materiału tak, aby zakryły jej sutki i łechtaczkę. Czerwone loki łonowe wystawały wokół krawędzi białego paska i zaklęła. Czy powinna była się ogolić? Czy włosy łonowe odstraszą mężczyzn? Czy skazuje się na śmierć, nie dbając o brzegi? Nie, odmówiła uwierzenia w to. Szybko zrobiła makijaż i wyszła. Spojrzała na Kalani, poprawiającą swój strój, zanim podeszła do swojej komody, aby wziąć szmaragdowy choker i założyć go na szyję. Wzięła Kalani za rękę i ścisnęła ją.
„Trzymaj głowę wysoko, mała. Wiem, że to cię krępuje, ale musisz oddychać i pamiętać, jak ci mówiłam, żebyś się ustawiła. Pochyl się, chwyć za kostki, pozwól włosom opaść na jedną stronę twarzy i spójrz przez ramię. Masz bardzo ładny tyłek. Musi być tam jakiś facet, który jest fanem tyłków. Musisz zrobić wszystko, co możesz, żeby zostać wybraną.”
„OK, Aja.”
Sasha zmusiła ją, by podniosła brodę i spojrzała jej w oczy. „Mówię poważnie. Jeśli mam nas uratować, musisz przetrwać wystarczająco długo, żebym mogła wymyślić plan.”
Ścisnęła nadgarstek Sashy. „Rozumiem, Sasha. Obiecuję.”
Sasha mocno ją przytuliła. „Dobrze, chodźmy.”
Przeskakiwały przez małe miasteczko, podczas gdy Sasha niosła ich dodatkowe ubrania i rekwizyt Kalani, starając się ignorować gapiów. Spotkały się z resztą w holu szkoły, zanim Sasha wymknęła się do biblioteki. Poszła prosto do działu dla niewidomych, żeby znaleźć książkę do użycia jako rekwizyt. Znalazła jedną i szybko wróciła do reszty, gdy tylko dyrektorka stanęła przed nimi. Czekała, aż ich rozmowy ucichną, zanim zaczęła przemawiać.
„Sasha, jesteś pierwsza. Masz tylko jedno zdjęcie, więc upewnij się, że to jest to, które chcesz, zanim powiesz 'snap'.”
Sasha poszła za nią do sali gimnastycznej, gdzie ustawiono czarne tło, i uśmiechnęła się, jeszcze bardziej wdzięczna, że dała Tiffany czarny strój. Nerwowo patrzyła na Ethana, który pomagał młodej fotografce ustawić aparat. Stała nerwowo obok ławki, przenosząc ciężar ciała z jednej nogi na drugą. Dyrektorka podeszła do niej z kluczem i odblokowała pas cnoty.
„Sasha, zajmij swoją pozycję.”
Głowa Ethana uniosła się gwałtownie, a jego usta otworzyły się szeroko, gdy jego oczy prześlizgnęły się po jej ciele. Ona odwróciła wzrok i usiadła na ławce. Westchnęła, wiedząc, że zaraz pokaże mu się z zupełnie innej strony. Rozsunęła nogi, jej białe kozaki do kolan przyciągały uwagę do jej łydek i miała nadzieję, że odciągną wystarczająco uwagę od reszty jej ciała. Odchyliła głowę do tyłu, jedną ręką owinęła szyję i zrobiła „o” ustami, żeby wyglądało, jakby jęczała, podczas gdy druga ręka powędrowała do jej okolic intymnych, by wsunąć palec pod materiał zakrywający jej waginę, aby wyglądało, jakby się masturbowała. Zamknęła oczy i potrząsnęła lekko włosami. Wygięła plecy, wypychając bardziej piersi.
„Pstryk.”
Jej usta ponownie przybrały kształt „o”, a sekundę później kliknięcie aparatu, któremu towarzyszyła błyskawica flesza, niemal ją oślepiło. Zdjęła ręce z ciała i wstała. Ethan przełknął ślinę i spojrzał jej w oczy. Pociągnął za kołnierzyk i przesunął się, aby ukryć swoje wzwody. Dyrektorka założyła jej pasek z powrotem i wyprowadziła ją z pokoju. Spojrzała na Ethana przez ramię i ucieszyła się, widząc, że ten z zachwytem patrzy na zdjęcie, które pokazywał mu fotograf. Musiało to być dobre zdjęcie, skoro wywołało u niego taki wyraz twarzy. Prawda? Dyrektorka zostawiła ją z innymi dziewczynami, nakazując jej przebranie się i przejście na teren piknikowy. Pośpieszyła do łazienki, aby się przygotować. Założyła zieloną, połyskującą letnią sukienkę i zielone sandały. Umyła twarz, zanim nałożyła delikatny, neutralny makijaż. Wiedziała, że jej naturalne piękno wystarczy, by przyciągnąć mężczyznę. Chwyciła książkę i pobiegła na wyznaczone miejsce. Panna Jesień czekała z innym fotografem.
„Dobrze, Sasha, musisz wybrać miejsce i pozycję. Szybko, mamy może 15 minut.”
Sasha usiadła na brzegu fontanny i skrzyżowała nogi w kostkach. Otworzyła książkę, położyła ją na kolanach i położyła trzy palce na brajlu. Pozwoliła, by jej włosy opadły na lewą stronę twarzy i uniosła drugą rękę, jakby chciała odgarnąć włosy za ucho. Lekko opuściła głowę i delikatnie przygryzła wargę. Dała mały znak głową i fotograf zrobił zdjęcie. Panna Jesień spojrzała na nie, po czym uśmiechnęła się.
„Wyglądasz tak niewinnie i nieświadomie zmysłowo. Dobra robota, Sasha.”
Skinęła głową i podskoczyła radośnie. Odniosła książkę do biblioteki, a potem usiadła na schodach, czekając na Kalani. Po godzinie czekania, Kalani podeszła do niej z opuszczonymi ramionami i łzami na twarzy. Sasha od razu zaczęła się martwić.
„Co się stało?”