




Rozdział 7 Bycie jego sekretarzem to tortura
W panice, Ofelia pomyślała: „Czy on mnie pociągnie do odpowiedzialności?”
„Co on mi zrobi?”
„Cholera! Nie powinnam była się zamyślić!”
Tymczasem Finnegan lekko zmrużył oczy, patrząc na nią. „O czym wtedy myślałaś? Chcę znać prawdę.”
Jednak Ofelia nie odważyła się powiedzieć mu prawdy. Gdyby Finnegan dowiedział się, że fantazjowała o nim, skończyłaby marnie.
Powiedziała bardzo szczerze: „Myślałam, co zjeść na kolację.”
Finnegan uniósł lekko brwi, zupełnie jej nie wierząc.
Wyglądała na szczerą i niewinną, ale jakoś sądził, że udaje.
Była bardzo przebiegła.
Spojrzał na nią, pytając: „Czy wiesz, dlaczego przeniosłem cię do działu sekretariatu?”
„Tak,” odpowiedziała Ofelia, wciąż wyglądając na szczerą. „Pan Montgomery powiedział, że to dlatego, że jestem bardziej uczciwa niż inni.”
Kąciki ust Finnegana drgnęły, i na chwilę zaniemówił.
„Naprawdę jesteś... uczciwa.” Zajęło mu chwilę, żeby wymyślić odpowiedź. Rzeczywiście, była najbardziej „posłuszną” sekretarką, jaką kiedykolwiek miał.
Potem kontynuował: „Nie musisz o tym myśleć. Idź się przygotować. Wychodzisz ze mną w interesach.”
Ofelia wiedziała, że miał dziś wieczorem spotkanie biznesowe.
„Tak, panie Abbott.” Z szacunkiem podała mu świeżo zaparzoną kawę.
Finnegan powiedział: „Wyjdź.”
Słysząc to, Ofelia niemal natychmiast uciekła z biura.
Z powrotem w dziale sekretariatu usiadła i w końcu odetchnęła z ulgą.
Pomyślała: „Wygląda na to, że naprawdę nie pamięta, że to byłam ja tamtej nocy.”
„Cóż, chyba to dobrze. Chcę tylko pracy, żeby móc się tu osiedlić.”
Była sierotą i musiała walczyć o wszystko sama. Nigdy nie spodziewała się, że wyjdzie za mąż za bogatego człowieka, co było dla niej nierealne.
Doszła tak daleko tylko dzięki swojej ciężkiej pracy. Była bardzo zadowolona ze swojego obecnego życia, więc bardzo je ceniła.
Dobrze wykonywana praca jako sekretarka Finnegana ułatwiłaby jej życie w przyszłości. W końcu pensja i korzyści oferowane przez Abbott's Corporation były bardzo hojne.
Wtedy weszła Linda. Ofelia szybko zapytała: „Linda, dlaczego pana Montgomery'ego nie ma dzisiaj? Zwykle towarzyszy panu Abbottowi na takich spotkaniach, ale dziś go nie widziałam.”
Linda powiedziała: „Poszedł pomóc dziewczynie pana Abbotta się przeprowadzić. Jesteś sekretarką pana Abbotta. Jak to możliwe, że nie wiedziałaś?”
Zaskoczona, Ofelia zapytała: „Pan Abbott ma dziewczynę? Kto to? Czy jest z jakiejś znanej rodziny?”
Zadając to pytanie, poczuła głęboko w sobie lekkie uczucie straty. Jednak to uczucie przeminęło w mgnieniu oka i nawet tego nie zauważyła.
Linda powiedziała: "Nie. Ale jest pierwszą kobietą, która zdołała wprowadzić się do Orchid Garden, a to coś znaczy. Może kiedyś zostanie panią Abbott."
Teraz, gdy Finnegan spotykał się z kimś, oznaczało to, że Ophelia nie miała żadnych szans. Ophelia była bardzo świadoma siebie, więc postanowiła zapomnieć o tamtej nocy.
Szybko się pozbierała i wieczorem poszła na kolację razem z Finneganem.
Picie było obowiązkowe na takiej okazji. Przed wejściem do restauracji Finnegan zapytał ją: "Czy możesz pić?"
Ophelia powiedziała mu prawdę: "Maksymalnie trzy butelki piwa."
Tamtej nocy, kiedy rzuciła się na niego, wypiła cztery butelki piwa, więc się upiła.
Finnegan zmarszczył brwi. "To zdecydowanie za mało. Musisz więcej ćwiczyć."
"OK, panie Abbott. Będę lepsza," obiecała poważnie.
Na kolacji Ophelia siedziała cicho, ponieważ była słaba w piciu.
Tymczasem Finnegan pozostał opanowany, mając silną aurę. Choć był pijany, udało mu się zachować spokój. Miał nienaganne maniery.
Siedząc obok, Ophelia nie mogła powstrzymać myśli: 'Jak bardzo musiałam być dzika tamtej nocy? Naprawdę udało mi się go powalić na łóżko.'
Tymczasem Daniel drażnił się: "Panie Abbott, masz nową sekretarkę? Znowu? Nie jest tak ładna jak poprzednia. Chcesz, żebym cię umówił z jakimiś ładnymi dziewczynami? Kobiety są ozdobą, a uroda to podstawa. Czy nie irytuje cię widok jej?"
Ophelia pomyślała, że Daniel był wystarczająco złośliwy, ale Finnegan był oczywiście jeszcze gorszy.
Finnegan rzucił na nią okiem, wypił niedbale i powiedział: "Kiedy ona jest w pobliżu, mogę być trzeźwy."
Ophelia była zaskoczona i urażona, ale nie mogła nic powiedzieć.
Po raz pierwszy dowiedziała się, jak złośliwy może być Finnegan.
Dzisiejsza kolacja była stosunkowo łatwa, i prawie nic nie musiała robić. Gdyby to było bardzo ważne spotkanie, Finnegan nie zabrałby jej w pierwszej kolejności.
Kiedy wszystko się skończyło, była już północ. Jako sekretarka Finnegana, Ophelia musiała odprowadzić go do domu.
Wszyscy wiedzieli, że mieszkał w Orchid Garden. Kiedy kierowca zawiózł Ophelię i Finnegana z powrotem, była już prawie pierwsza w nocy.
Finnegan był cichy, kiedy był pijany, i zasnął, gdy tylko wsiadł do samochodu. Po wyjściu kierowca wspierał Finnegana do środka przy pomocy Ophelii.
Razem udało im się doprowadzić Finnegana do głównej sypialni na trzecim piętrze. Seraphina, która mieszkała na drugim piętrze, usłyszała hałasy i wiedziała, że Finnegan wrócił. Podekscytowana, pospieszyła na górę w piżamie.
Chciała zobaczyć Finnegana i pójść z nim do łóżka.
Ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu, usłyszała głos Ophelii.