Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 7

Rhea POV

Po kolacji Damien zabiera mnie na spacer po swojej posesji. Mogłabym tu z nim mieszkać przez rok. Jest tu o wiele lepiej niż w moim małym mieszkaniu. Nie musiałabym znosić Randalla przez następny rok ani nigdy więcej. To mogłoby być wspaniałe. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nigdy więcej nie będę musiała mieć do czynienia z Randallem. To najlepsza część tego wszystkiego.

Damien zatrzymuje się przed małym domkiem na krańcu posesji. "Tutaj prowadzimy nasze negocjacje. Jest prywatnie i dyskretnie, można omówić różne sprawy. Teraz większość pracy odbywa się przez e-maile i telefony," mówi.

Było bardzo ładnie. Wyglądało jak coś z bajki. "Kto to zaprojektował? Ty?" pytam.

"Mój poprzedni osobisty asystent to zaprojektował," mówi.

"Oh, dlaczego odszedł?" pytam.

"Chciał założyć rodzinę i przeprowadzić się do Europy. Miałem tylko jedną asystentkę. Była świetna z klientami. Odeszła, żeby założyć rodzinę. Poznała tu swojego męża, pracując dla mnie," mówi.

Damien bierze mnie za rękę i prowadzi do domku. "Musimy omówić naszą umowę. Musimy omówić nasze warunki i ustalić je na piśmie," mówi.

"Naszą umowę? Będziemy mieć umowę?" pytam.

Wchodzimy do pięknego domku, a on prowadzi mnie do dużej sali konferencyjnej, aby negocjować. Wyciąga notatnik prawniczy i długopis. Jest poważny w kwestii sporządzenia tego dokumentu. Chyba musimy ustalić pewne zasady dla tej nietypowej umowy.

"Musimy ustalić warunki naszej umowy. Nie chcesz niespodzianek, prawda? W ten sposób oboje będziemy szczerzy wobec siebie i naszych warunków. Jeśli jest coś, czego chcesz, to jest czas, aby to powiedzieć," mówi.

Siadam na końcu stołu. "Tak, masz rację. Nie chcę żadnych niespodzianek i jestem pewna, że ty też nie," odpowiadam mu.

"To jest to, czego chcę. Chcę, żebyś wprowadziła się natychmiast. Mogę dać ci czas do jutra wieczorem. Mam listę ubrań, które chcę, żebyś nosiła podczas negocjacji. Muszę być w tym surowy ze względu na charakter naszych spraw. Dam ci kartę kredytową. Jack może zabrać cię do miasta, żebyś kupiła wszystko, czego będziesz potrzebować. Żadnych butów na wysokim obcasie z oczywistych powodów. Nie mogę pozwolić, żebyś upadła. Nie możesz nikomu mówić, co robisz dla mnie. Możesz mówić, że pracujesz dla mnie, ale w jakim charakterze to już nie. Jutro zapłacę twoje rachunki na rok. Czesne twojej siostry będzie opłacone w całości rano, razem z zakwaterowaniem studenckim i planem żywieniowym. Otrzyma również kartę przedpłaconą z wystarczającą kwotą na nagłe wypadki, książki, laboratoria czy cokolwiek będzie potrzebowała. Jakieś pytania?" mówi.

"Czy jestem w niebezpieczeństwie podczas tych negocjacji?" pytam.

"Nie, oni wiedzą lepiej. Nikt nigdy nie zadrwił z moich pracowników i nigdy tego nie zrobi," mówi. Damien odkłada długopis i zbliża się do mnie, "Słuchaj, nigdy nie pozwolę, żeby ktoś cię skrzywdził w jakikolwiek sposób. Nigdy nie dam ci zadania, które sprawiłoby, że poczułabyś się niekomfortowo lub byłabyś w niebezpieczeństwie. Jeśli kiedykolwiek poczujesz się niekomfortowo, wystarczy, że powiesz, a ja się tym zajmę. Bez pytań," mówi.

Damien patrzy mi w oczy i topnieję. Nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje, ale czuję najsilniejszą chęć, żeby go pocałować. Był dla mnie nadzwyczaj miły. Nigdy nie miałam nikogo, kto byłby dla mnie tak miły. Nie mogę się powstrzymać. Przyciągam go do siebie i całuję jego usta. Jego usta są miękkie. Pachnie dla mnie jak niebo.

"Przepraszam," mówię niemal natychmiast, "Nie wiem, dlaczego to zrobiłam."

Wiem, dlaczego to zrobiłam. Czuję niekontrolowaną chęć, żeby się w niego wtopić. Chcę go znowu pocałować tak bardzo. Chcę zanurzyć się w jego ramionach.

Damien sięga po mnie. Wyciąga mnie z krzesła i przyciąga moje ciało blisko siebie. Kładzie jedną rękę na moim biodrze, a drugą na środku mojego pleców. Zaczyna mnie całować z pasją, której nigdy wcześniej nie czułam. Co ja do cholery robię? Dlaczego nagle tak bardzo go pragnę? To nie jest odpowiednie, ale to ja zaczęłam.

Nie mogę się powstrzymać. Biorę rękę i zaczynam pocierać przód jego spodni. Czuję jego podniecenie wybrzuszające się z jego spodni. Zaczyna rozpinać moją jedwabną bluzkę, jęczę przy każdym guziku, który otwiera. Czy to się dzieje? Zdejmuje moją bluzkę i całuje moje piersi przez stanik. Gryzie mój stanik swoimi kłami. To jest takie gorące. To jest przerażające, ale jednocześnie gorące.

Sięga za mnie i zdejmuje mój stanik, odsłaniając moje piersi. Zaczyna gryźć każdą z nich. Rozpinam jego spodnie i wyjmuję jego podniecony członek. Odciągam jego twarz od moich piersi i całuję go, zanim schodzę na kolana. Nie mogę uwierzyć, że zaraz to zrobię.

Previous ChapterNext Chapter