Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 145 Wpuść ich

Ale jej siła nie mogła się równać z jego; jej delikatne nadgarstki zostały schwytane przez jego płonące dłonie. Trzymając usta z dala nagle, głębokie oczy Williama płonęły krwawą furią, górując nad Hayden, jego słowa wycedzone przez zaciśnięte zęby, „Czy naprawdę nie boisz się zranienia, Hayden, czy...