Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 50 - Piękny sen

Perspektywa Ambrogia

Minęły trzy dni odkąd pożegnaliśmy Dunkana. Wszyscy go opłakiwaliśmy, ja najbardziej. Przez lata moje dzieci rozproszyły się. Wszyscy odpowiadają przede mną, ale nie zmuszam ich, by pozostali pod moim dachem, a przy ich liczbie byłoby to niemożliwe.

Ale wszyscy wrócili do d...