




Rozdział 7 Powraca limuzyna
Emily może nie miała szczęścia w miłości, ale była niezwykle pewna siebie, jeśli chodzi o karierę. Zawsze mogła znaleźć inną firmę, w której mogłaby pracować, ale najpierw musiała udać się na policję. Sytuacja z Joshem wymykała się spod kontroli.
Podobnie jak większość ludzi w pracy, funkcjonariusze na komisariacie byli bardzo współczujący, gdy opowiedziała im całą historię.
„To trudne miasto do życia, nawet bez bycia prześladowanym przez byłego,” powiedziała sierżantka, zmęczona kobieta po czterdziestce.
Cały proces uzyskania nakazu ochrony miał potrwać znacznie dłużej, niż Emily się spodziewała, i musiałaby stawić się w sądzie, aby zeznawać. Z drugiej strony, wiele osób było świadkami incydentu agresji w biurze. To prawdopodobnie wystarczy, aby przekonać sędziego, że Josh jest niebezpieczny.
„W międzyczasie,” powiedziała sierżantka, „mogłabyś spróbować opracować plan bezpieczeństwa. Miej wszystkie najważniejsze rzeczy osobiste szybko dostępne. Jeśli naprawdę poczujesz się zagrożona, mogłabyś przenieść się do schroniska dla kobiet.”
Pomysł wydawał się tak ekstremalny, a Emily miała nadzieję, że do tego nie dojdzie. Kuszące było mieć bezpieczne miejsce, do którego mogłaby uciec, ale jednocześnie nie chciała dać Joshowi satysfakcji z wyprowadzenia jej z mieszkania. Zastanawiała się, czy on również wie, gdzie teraz mieszka... Oczywiście wiedział, gdzie pracuje, a może mógł ją śledzić do domu. Ale przysięgła, że nie pozwoli mu jej zastraszyć.
Emily opuściła komisariat nieco uspokojona, ponieważ Josh otrzyma wezwanie do sądu. Mógłby nawet zostać aresztowany, jeśli sąd uzna, że zagrożenie jest wystarczająco poważne.
Josh pochodził z bogatej rodziny, więc martwiła się, że jeśli zostanie aresztowany, łatwo wyjdzie za kaucją. Miała tylko nadzieję, że komplikacje prawne i możliwość posiadania kartoteki kryminalnej powstrzymają go przed dalszym prześladowaniem jej.
Obserwowała, czy nie ma gdzieś Josha, gdy wracała do domu, ale nie było po nim śladu. Może wyrzucenie go z biura sprawiło, że stał się bardziej ostrożny.
Kompletnie wyczerpana, gdy szła do domu, Emily nie była przygotowana na widok, który czekał ją przed jej budynkiem.
Cicha, zadrzewiona ulica prawdopodobnie nie miała często zaparkowanych limuzyn, ale tym razem zdarzyło się to dwa razy w ciągu 24 godzin. Zapadał zmrok i nie mogła być pewna, ale wyglądało na to, że to ta sama, która przywiozła ją poprzedniej nocy.
Tego właśnie potrzebowała! Kolejny prześladowca.
Jak mogła być tak głupia, żeby podać kierowcy swój adres? Teraz Byron wiedział, gdzie mieszka, i mógł przyjść w każdej chwili, tak jak Josh zrobił to w domu jej rodziców.
Prawdopodobnie to alkohol sprawił, że była nieostrożna poprzedniej nocy. Picie i imprezowanie nie były czymś, co robiła zbyt często, ale od czasu do czasu stanowiły dobrą ucieczkę od rzeczywistości. Teraz stały się jej najgorszym wrogiem.
Gdy tylko skręciła za róg i szybko ruszyła w kierunku swojego budynku, Byron wyszedł z samochodu. Nie mogła w to uwierzyć! Siedział tutaj, czekając na nią jak typowy prześladowca, i zauważył ją, gdy tylko się zbliżyła.
Przypominając sobie swoje postanowienie, aby być silną, spojrzała na niego ze stalowym wzrokiem.
Miał na sobie ciemnoniebieski sweter i dżinsy, co nadawało mu bardziej swobodny wygląd. Te solidne buty dopełniały luźny, seksowny obraz. Życzyła sobie, żeby był normalnym człowiekiem, ale po tym wszystkim, co o nim przeczytała, niechętnie widziałaby go ponownie, nawet jeśli nie zachowywałby się jak typowy prześladowca. Był trochę zszokowany, gdy zobaczył jej wyraz twarzy.
„Przepraszam, jeśli to trochę niespodziewane,” zaczął przyjemnym głosem.
„To nie tylko niespodziewane,” powiedziała surowo Emily, „to niewiarygodne. Co sprawia, że myślisz, że możesz się tu pojawić i mnie prześladować?”
„Ja... ja nie prześladowałem.”
Podobnie jak Josh, był bogaty i prawdopodobnie mógłby uciec od wielu dziwnych zachowań bez większych konsekwencji prawnych. Emily żałowała, że dała się nabrać na jego 'miłego faceta'.
„Nawet po wszystkim, co ci powiedziałam wczoraj w nocy,” powiedziała, „jak Josh przychodził do mojego domu o każdej porze, ty decydujesz się zrobić to samo?”
„Wiem, jak to wygląda,” powiedział, „ale po prostu chciałem cię zobaczyć ponownie. Naprawdę przepraszam, jeśli cię przestraszyłem, Emily.”
„Nie pojawiasz się po prostu u kogoś w domu bez dzwonienia,” powiedziała, mijając go w drodze do drzwi. „Teraz zostaw mnie w spokoju. Nie chcę nikogo widzieć.”
Miała nadzieję, że nie spróbuje jej zatrzymać, i nie zrobił tego.
„Nie będę cię więcej niepokoił,” powiedział, patrząc na nią smutno, gdy wchodziła do budynku.