Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ DRUGI

"Proszę wejść," powiedział Mac Rodriguez Logan do swojej sekretarki, która zapukała do drzwi.

"Dzień dobry, panie. Przyszłam przypomnieć o dzisiejszych wyjściach. Jeśli pan pozwoli, mogę dołączyć do grupy wycieczkowej," powiedziała pani Roosevelt, stojąc przed Loganem.

"W porządku, pani Roosevelt. Uwielbiam wycieczki, proszę tylko sprawdzić pakiety przed naszym wyjściem," powiedział z uśmiechem.

"Zrobię to, panie," pani Roosevelt ukłoniła się i natychmiast wyszła.

Logan zawsze dużo przeznaczał na darowizny. Miał wszystkiego w nadmiarze, dużo więcej niż kiedykolwiek chciał, więc wydawał tyle, ile mógł. Zarządzał własnym biznesem, który sam stworzył, a także firmą swojego zmarłego ojca. Logan zawsze kochał gry, a dziś jego firma była jedną z czołowych firm produkujących najlepsze gry online. Jako jedyny syn swojego ojca, potrafił zarządzać ojcowskimi posiadłościami, hotelami i salami eventowymi, a także innymi drobnymi biznesami. Pozostawił swojej macosze firmę nadawczą i kina.

Jego telefon znowu zadzwonił. "Cześć, Dumbbell." To był jego partner biznesowy i dotychczas najbliższy przyjaciel.

"Przepraszam. Myślę, że nasze spotkanie powinno odbyć się dzisiaj. Jutro wyjeżdżam z kraju w pilnej sprawie," powiedział Dumbbell po drugiej stronie.

"W porządku, porozmawiamy przy kolacji. Mam teraz coś do załatwienia."

"Nie ma problemu, Logan. Do zobaczenia przy kolacji, zarezerwuję stolik w Burritoville."

"Dobrze," odpowiedział i natychmiast się rozłączył.

Logan czuł się podejrzliwy i zaniepokojony, ponieważ nie ufał Dumbbellowi.

Poznał Dumbbella przez Isabellę Ryan, jedną z byłych dziewczyn Logana, na kolacji w Paryżu. Zastał Isabellę w łóżku w domu Dumbbella, gdy przyszedł z wizytą. Od tamtej pory zerwał wszelkie kontakty, aż do niedawna, kiedy Dumbbell przedstawił mu pomysł na salon samochodowy. Ponieważ Loganowi spodobał się ten pomysł, postanowił dać mu szansę, jednocześnie utrzymując relacje z Dumbbellem na poziomie czysto biznesowym.

Jego myśli przerwało pukanie, a sekretarka weszła do środka.

"Zespół czeka, panie."

"Dobrze, odwołaj wszystkie moje inne spotkania na dziś i upewnij się, że zajmiesz się innymi sprawami podczas mojej nieobecności."

"Tak, panie," odpowiedziała.

Logan pospiesznie wyszedł wraz z dwoma swoimi osobistymi ochroniarzami, Andrew i Drakiem, w kierunku windy. Zawsze uwielbiał odwiedzać szkoły i sierocińce z prezentami.

"Panie Rodriguez, to jest lista szkół i sierocińców do odwiedzenia dzisiaj," powiedział Andrew, wręczając Loganowi dokument, który wyciągnął z teczki.

Logan rzucił okiem na dokument i oddał go z powrotem. „Jeśli nie damy rady odwiedzić dziś wszystkich wymienionych instytucji, zróbmy to następnym razem.” Byli już prawie przy samochodzie, gdy Drake otworzył drzwi, a Andrew zajął miejsce z przodu, podczas gdy reszta zespołu jechała za nimi jednym z firmowych autobusów.


Ava właśnie skończyła wykład. Gdy wychodziła z sali, zadzwonił jej telefon.

„Cześć Ava,” to była jej mama.

„Cześć mamo, wszystko w porządku?”

„Wszystko dobrze. Chciałam ci tylko powiedzieć, że dziś nie wrócę do domu.”

„Okej mamo,” uśmiechnęła się.

„Pa,” rozłączyła się.

Jej mama nadal chodziła na randki i zawsze informowała o tym Avę.

„Panno Miller, czy sprawdziła pani swoją pocztę?” zapytała pani Grace z ponurą miną. Wyglądała na zmęczoną – taką zmęczeniem, jakie towarzyszy zaawansowanej ciąży.

„Nie, pani Grace. Czy coś się stało?” Ava zapytała zaniepokojona, widząc jej wyraz twarzy.

„Moje dziecko chce już zobaczyć świat. Poza tym, wszystko w porządku,” uśmiechnęła się i kontynuowała, „Jeśli chodzi o maila, dziś odwiedzą nas goście z firmy Gamelt.”

„Wow. Nawet nie sprawdziłam swojej poczty. Powinnam cię chyba puścić, sama to sprawdzę. Dziękuję pani Grace i proszę odpoczywać,” Ava powiedziała z uśmiechem.

„Odpocznę,” odpowiedziała pani Grace, odchodząc. Zaraz po tym, jak Ava zrobiła dwa kroki, podszedł do niej pan Raymond.

„Panno Miller, nasi goście właśnie przyjechali. Musimy ich teraz przywitać,” pan Raymond wyciągnął rękę w jej stronę.

„Muszę zanieść materiały do nauczania, panie Raymond. Jeśli pan pozwoli, przyjdę sama,” Ava powiedziała szybko i pospieszyła do swojego biura. W końcu zdała sobie sprawę, że pan Raymond musiał rozmawiać z dyrektorem, aby móc spotkać się z gościem. Zdecydowanie nie był członkiem komitetu przyjmującego gości w szkole. Modliła się w duchu, aby nie stracić cierpliwości do niego dzisiaj. Szybko odłożyła swoje materiały, poprawiła włosy i wyszła na spotkanie z gośćmi.


„Bardzo się cieszymy, że możemy pana gościć, panie Rodriguez. Mój kolega i ja zostaliśmy wyznaczeni do przyjęcia pana,” powiedział pan Raymond, patrząc uważnie na Logana.

Słyszał wiele o młodym miliarderze, ale nigdy wcześniej go nie widział, dlatego wykorzystał swoje wpływy jako krewny dyrektora szkoły, aby spotkać się ze słynnym miliarderem.

„Mamy wiele miejsc do odwiedzenia, więc przejdźmy od razu do rzeczy,” Logan powiedział, patrząc prosto na Raymonda. W tym momencie pojawiła się Ava.

"Panno Miller, poznaj pana Rodrigueza, dyrektora generalnego firmy Gamelet." Pan Raymond zakończył wprowadzenie i cofnął się, aby umożliwić im uścisk dłoni.

"Miło mi pana poznać, słyszałam o panu wiele dobrego," powiedziała Ava z uśmiechem.

"Miło mi, panno Miller. Również miło pana poznać."

Mogłaby przysiąc, że był niesamowicie przystojny i seksowny. Jego muskularne ramiona sprawiały, że ślinka jej ciekła, a do tego uwielbiała jego brodę. Był zdecydowanie bardziej atrakcyjny niż na zdjęciach w gazetach. Musiała to przyznać.

"To co, idziemy?" Logan powiedział, idąc za Raymondem, podczas gdy reszta podążyła za nim.

Ava próbowała naciągnąć swoją krótką sukienkę, idąc za Loganem, upewniając się, że jego ochrona i zespół nie patrzą. "Powinnam była ubrać się bardziej odpowiednio," mówiła do siebie Ava, idąc za Raymondem i Loganem. Gdyby tylko wcześniej wiedziała o tym e-mailu, uniknęłaby tej sytuacji.

Ava szła z tyłu, z niską samooceną, modląc się w duchu, żeby Logan nie zauważył jej dyskomfortu.

"Panno Miller, czy wszystko w porządku?"

Podniosła głowę, aby zobaczyć twarz za barytonowym głosem, który właśnie ją zapytał.

"Tak, panie Raymond. Po prostu dałam się ponieść chwili," powiedziała Ava z uśmiechem.

Zwiedzanie przebiegło pomyślnie. Pan Raymond mówił i mówił. Ava była pewna, że Logan był prawdopodobnie zirytowany, bo ciągle przerywał mu rozmowy. Logan wraz z zespołem rozdawali prezenty dostępnym uczniom oraz dużą sumę pieniędzy szkole, podczas gdy Ava w końcu odegrała swoją rolę, dziękując Loganowi i jego zespołowi, zanim odjechali.


Andy już pojechała po Avę do jej pracy. Była wściekła, gdy zobaczyła Avę idącą powoli w jej stronę.

"Serio? Nadal tak idziesz po tym, jak kazałaś mi czekać tak długo?" w końcu wybuchnęła Andy.

"Przepraszam, Andy. Byłam dziś cały dzień zajęta," powiedziała Ava, przytulając swoją przyjaciółkę.

"Całkowicie zapomniałam, że miałyśmy się spotkać po pracy," powiedziała Ava, gdy obie wsiadły do samochodu.

"Nic się nie stało. Jak było w pracy? Wyglądasz, jakbyś potrzebowała alkoholu," powiedziała Andy.

"Nie, Andy. Nawet o tym nie myśl. Ostatnim razem, gdy piłam z tobą, całowałam się z zupełnie obcym facetem," Ava zakryła twarz rękami, jakby się wstydziła.

"Ale przecież dobrze się bawiłaś. Nie było tak źle, a Christian to nie jest obcy," powiedziała Andy, parkując.

"Nie znam go tak dobrze, Andy," Ava rozłożyła szeroko ręce na znak demonstracji.

"To dlatego, że nie dałaś mu szansy, Ava," powiedziała Andy, odpinając pas bezpieczeństwa.

"I dlaczego w ogóle rozmawiamy o Christianie? Nie chcę rozmawiać o takich rzeczach dziś wieczorem, Andy," wysiadła z samochodu i poprawiła sukienkę.

"I, Andy, dlaczego jesteśmy w restauracji? Od kiedy wiesz, jak chodzić do fajnych miejsc?" Ava uśmiechnęła się, a twarz Andy przybrała gorzki wyraz.

"To nie fair, Ava. Nie powinnaś tak mówić. Chodźmy do środka."

Ava zaczęła podejrzewać Andy, gdy ta chciała, żeby poczekały chwilę, zanim cokolwiek zamówią. "Dlaczego mam wrażenie, że coś kombinujesz, Andy?" Ava przymknęła oczy i kontynuowała: "Znowu zaplanowałaś dla mnie randkę w ciemno?" Ava uśmiechnęła się, szczypiąc swoją przyjaciółkę.

"Chciałam, żeby to była niespodzianka, spotkałam się dziś z jednym z głównych sponsorów naszej firmy, słynnym Williamsem Dumbbellem. Umówiliśmy się na kolację; przyprowadzi swojego przyjaciela. Powiedział, że mogę też przyjść z przyjaciółką," Andy skończyła z uśmiechem.

"Ale powinnaś mi powiedzieć wcześniej, Andy, to wszystko jest zbyt wiele do przełknięcia," powiedziała Ava, patrząc na przepraszającą twarz Andy i kontynuowała, "już się pocę jak mysz. Wiesz, jak bardzo się krępuję na randkach." Ava rozejrzała się dookoła.

"Spokojnie, Ava. Po prostu bądź sobą, ja..." Andy zamilkła, gdy zobaczyła wchodzącego Dumbbella z przyjacielem.

"Cześć, panie," powiedział Dumbbell, obejmując i całując Andy na powitanie, a potem Avę, zanim usiadł obok Andy. Andy wstała, żeby przedstawić wszystkich.

Gdy Logan usiadł obok Avy, która odwróciła się, żeby zobaczyć swojego ustawionego partnera, nie mogła uwierzyć własnym oczom, jej wzrok był na niego utkwiony, dopóki nie odwrócił wzroku, gdy Andy zaczęła mówić.

"Ava, to jest pan Williams Dumbbell, o którym ci mówiłam," mrugnęła i kontynuowała, "panie Dumbbell, poznaj Avę Miller." Andy uśmiechnęła się do Avy, która zaczęła czuć się nieswojo, na miłość boską, takie rzeczy dzieją się tylko w filmach. Ava po prostu wpatrywała się w Logana.

"Miss Miller, Miss Grant, poznajcie mojego przyjaciela, Logana. Jestem pewien, że o nim słyszałyście," powiedział Dumbbell, uśmiechając się do Logana, który wyglądał na nieobecnego. Dumbbell zawołał kelnera, który natychmiast przyniósł menu. Ava czuła, że Logan musiał na nią patrzeć, bo czuła się niespokojna; straciła apetyt z powodu tej sytuacji. Miała nadzieję, że nie jest jedyną, która czuje się nieswojo, patrząc na Logana, który wydawał się zupełnie niewzruszony.

Previous ChapterNext Chapter