




ROZDZIAŁ PIERWSZY
"Szczerze mówiąc, Ava, myślę, że najwyższy czas, żebyś przestała myśleć o Liamie. On już cię nie chce," powiedziała Andy, parząc swoją kawę.
"Andy, będziesz to ciągle wyciągać, bo odmawiam chodzenia na randki? Myślałam, że powinnaś mnie lepiej rozumieć," Ava powiedziała, podnosząc prawą rękę, by podkreślić swoje słowa. "Niebo wie, że się staram. Wiesz, że nie chcę już o tym rozmawiać, a ty to poruszasz za każdym razem, gdy się spotykamy," Ava powiedziała, patrząc przez okno w kuchni.
Andy odstawiła filiżankę kawy i podeszła do Avy, która siedziała przy stole kuchennym z nogą założoną na nogę. "Bardzo cię przepraszam, kochana; po prostu chcę, żebyś ruszyła dalej. Wiem, że ciągle to wyciągam, ale nie mogę tego zignorować," Andy powiedziała z uśmiechem, próbując złapać wzrok Avy. Ava wpatrywała się w widok za oknem, starając się nie patrzeć na swoją przyjaciółkę z dzieciństwa.
Ava i Andy są rówieśniczkami i przyjaźnią się od czasów studiów. Rodzice Andy zginęli w katastrofie lotniczej, a jako jedyne dziecko mieszkała z babcią przez całe życie. Straciła babcię dwa lata temu, mając dwadzieścia cztery lata. Ava ma braci bliźniaków i rozwiedzioną mamę, z którą mieszka. Od czasu do czasu widuje swoich braci i ojca. Po rozwodzie rodziców żyła bardzo cicho w szkole - podobnie jak Andy.
Poznała Andy w szkolnej bibliotece, na studiach. Tak dwójka poważnych dzieciaków zaczęła się nawzajem kochać.
"Andy, w porządku. Po prostu nie chcę, żebyś się martwiła," Ava w końcu powiedziała, wstając. "Muszę już iść; robi się późno." Ava wstała, krótko przytuliła Andy i pośpiesznie wyszła.
"Myślałam, że zostaniesz na noc..." Ava już zatrzasnęła drzwi, zanim Andy zdążyła dokończyć zdanie.
Ava szybko zatrzymała Ubera i wsiadła, myśląc tylko o swoim łóżku. Kiedy wróciła do domu, była zbyt zmęczona, by czytać jakiekolwiek maile, ale przeglądała stare rozmowy z Liamem. Przeklęła irytująco Liama za to, że złamał jej serce, łzy spływały po jej policzkach, gdy myślała o wspomnieniach, które mieli razem. Poznała Liama na studiach przez Andy. Zawsze siedział obok Andy, więc łatwo było jej do niego podejść.
Właściwie to ona zadała mu pytanie: "Czy możemy się umawiać? Naprawdę cię lubię," na co, ku jej zaskoczeniu, odpowiedział bez zastanowienia tak. Myślała, że pewnie już ją lubił. Musiał być zbyt nieśmiały, by do niej podejść. Później, na balu maturalnym, mieli swój pierwszy pocałunek.
Andy również straciła tego wieczoru dziewictwo z Wesleyem – który chciał tylko seksu, podobnie jak Andy.
Ava płakała w noc balu, bo zdała sobie sprawę, że Liam ma małe zainteresowanie nią. Tego samego wieczoru zerwał z nią wszelkie kontakty. W końcu, dwa lata po studiach, usłyszała od Andy, że Liam wyjechał do Paryża, aby kontynuować naukę. Liam zawsze chciał być projektantem wnętrz, podczas gdy Ava po prostu chciała uczyć. Andy uwielbia handel, obecnie dobrze sobie radzi w firmie, gdzie zajmuje się handlem online. W zeszłym roku Ava spotkała Liama w sklepie spożywczym. Była tak szczęśliwa, że go zobaczyła, wymienili się numerami i w końcu znowu byli razem.
Ava przewracała się na łóżku, gdy jej myśli stawały się głębsze. Kiedy myślała, że w końcu ma go na zawsze, zerwał z nią dwa miesiące temu – dzień przed jej dwudziestymi szóstymi urodzinami. Myśl o jego słowach bolała ją tak bardzo, że prawie zwymiotowała. Zaprosił ją do jej ulubionej restauracji, gdzie zwykle zamawia zupę z małży po manhattańsku. Szczerze mówiąc, spodziewała się pierścionka, ale czuła, że to za wcześnie. Kto wie? Nie miała nic przeciwko, skoro to był Liam... aż do momentu, gdy zrzucił na nią bombę.
"Ava, myślę, że powinniśmy się rozstać; nie mogę tego dłużej robić," Liam powiedział ze zmarszczonym czołem.
"Liam, zrywasz ze mną teraz? Myślałam, że się kochamy," powiedziała z wątpliwościami wypisanymi na twarzy. Kiedy powiedziała "kochać", musiał się uśmiechnąć w myślach. Łzy na jej policzkach zaczęły spływać mocniej, gdy myślała o jego następnej odpowiedzi.
"Powiedziałaś miłość, Ava? Nigdy cię nie kochałem! To ty pierwsza do mnie podeszłaś; nie chciałem cię zawstydzać, więc powiedziałem tak. Przepraszam, ale nigdy cię nie kochałem."
Uśmiechnęła się i odpowiedziała, powstrzymując łzy: "Naprawdę? Jestem dla ciebie jakimś żartem, Liam? Przychodzisz i odchodzisz, kiedy ci się podoba? Jeśli próbujesz mnie testować, lepiej przestań, to już nie jest śmieszne."
Po prostu wstał i wyszedł bez słowa. Ava płakała tak mocno w poduszkę, aż Bóg wie kiedy.
"Mamo, mówiłam ci, żebyś zawsze pukała," Ava odparła, gdy drzwi otworzyły się z hałasem. Podniosła głowę na chwilę i znów położyła ją na poduszce.
"Ava, nie idziesz dzisiaj do pracy? Nawet spałaś w ubraniach do pracy! W każdym razie, chodź na śniadanie." Pani Miller zamknęła drzwi.
„Dobrze, mamo,” mruknęła do siebie, wstając z łóżka, by umyć zęby i pospiesznie zeszła na dół. Jej mama właśnie przygotowała omlet. „Mamo, chcę tylko kawę,” usiadła cicho na krześle i wpatrywała się w mamę, która usiadła obok niej.
„Czy jest coś, o czym powinnam wiedzieć? Nie wyglądasz dobrze, Ava.”
Upiła łyk kawy i odpowiedziała: „Wszystko w porządku, mamo. Po prostu jestem ostatnio zestresowana.”
„W takim razie musisz odpocząć, kochanie. Zadzwonię do Andy'ego, żeby wpadł...”
Ava szybko przerwała: „Nie trzeba, mamo. Wszystko jest dobrze. Powinnaś już iść do pracy.”
Pani Evelyn Miller pocałowała lśniące czoło córki, zanim wyszła do pracy. Od rozwodu starała się zapewnić Avie wszystko, czego potrzebowała. Ava miała błyszczącą skórę i czoło po mamie, wąską talię i duże biodra. Jej mama miała bliźniaczą siostrę, z którą dzieliła uderzające podobieństwo. Ava miała drobną sylwetkę, w przeciwieństwie do mamy, ale aksamitne rzęsy i ładna twarz były niepodważalnym podobieństwem.
Ava wróciła do swojego pokoju i zobaczyła sześć nieodebranych połączeń; to był Andy. Sięgnęła po telefon i natychmiast oddzwoniła. „Cześć, Andy. Właśnie zobaczyłam twoje połączenia, czy wszystko w porządku?” zapytała Ava, upadając na łóżko.
„Wszystko w porządku; chciałem tylko sprawdzić, jak się masz. Chcesz się spotkać po pracy? Odbiorę cię,” zapytał Andy, czekając w milczeniu na odpowiedź Avy.
Ava westchnęła ciężko, a potem odpowiedziała: „Właściwie myślę, że mogę być zajęta. Mam dużo pracy na biurku.”
„Serio, Ava? Wiesz, że nie przyjmę odmowy. Obiecuję, że nie będę cię męczył osobistymi sprawami, proszę...,” powiedział Andy łamiącym się głosem.
„Dobrze, odbierz mnie o siódmej; naprawdę muszę się przygotować do pracy,” powiedziała Ava, wstając z łóżka.
„Cześć, Ava,” Andy rozłączył się, zanim zdążyła powiedzieć „cześć”.
„Andy naprawdę musi przestać się rozłączać w ten sposób,” mruknęła Ava do siebie, pospiesznie idąc do łazienki z mnóstwem myśli w głowie. Gdzie tym razem Andy ją zabierze? Andy spotyka wpływowych ludzi, więc dostaje wiele zaproszeń na zagraniczne i krajowe imprezy z udziałem celebrytów z Nowego Jorku. Zaczęła się zastanawiać, jaki strój będzie odpowiedni na ich wyjście. Wytarła ciało i nałożyła krem. Sięgnęła po bieliznę, szybko ją założyła i otworzyła szafę, by wybrać sukienkę. Nagle przeszła jej przez myśl możliwość poznania nowego faceta, ale szybko to odrzuciła, bo w tym samym momencie pomyślała o Liamie.
Wybrała krótką czarną sukienkę z rozcięciem, które odsłaniało trochę uda. Zaplotła swoje blond włosy do tyłu. Nie była dobra w makijażu, ale jej twarz była wystarczająco ładna. Andy zawsze mówiła, że wygląda najlepiej bez makijażu, więc nałożyła tylko trochę pudru i czerwony błyszczyk. Jej owalna twarz była podobna do twarzy Andy, ale miała jaśniejszą karnację i małe czerwone usta. Ava wyciągnęła czerwone szpilki i szybko je założyła, biorąc torebkę i telefon, by zadzwonić do swojego kierowcy.
Ava była bardzo kiepska w prowadzeniu samochodu, prawie rozbiła auto, próbując jeździć. Uczyła się przez jakiś czas i myślała, że sobie poradzi. Powiedziała swojemu kierowcy, że jest dobra, i zdecydowała się jeździć, aż spowodowała wypadek na drodze. Od tamtej pory zrezygnowała z prowadzenia.
„Dzień dobry, panie Taylor. Czy mógłby pan przyjechać jak najszybciej?”
„Dzień dobry, panno Grey. Już czekam na zewnątrz,” odpowiedział Taylor.
„Och, dzięki Bogu,” rozłączyła się i pospiesznie wyszła na zewnątrz.
Kiedy Taylor zobaczył Avę, szybko wrócił do samochodu. Wiedział, że Ava nie lubi być rozpieszczana, w przeciwnym razie wziąłby jej torbę lub otworzył drzwi pasażera. Wsiadając do samochodu, Ava odezwała się pierwsza, patrząc na telefon: „Nie musisz mnie odbierać po pracy dziś.”
„Dobrze, panno Grey.”
Ava wysiadła przed szkołą, w której uczyła; na szczęście dotarła na czas. Nie była gotowa wygłaszać żadnych przemówień do dyrektora szkoły o swoim spóźnieniu, uśmiechnęła się krótko i bardzo szybko poszła do swojego biura, starając się unikać pana Raymonda, młodszego brata dyrektora, który bez celu kręcił się po szkole. Westchnęła z ulgą na myśl, że w końcu się go pozbyła, gdy dotarła do drzwi swojego biura. Ale ku jej zaskoczeniu, pan Raymond stał tam, czekając.
„Dzień dobry, panno Miller, właśnie przechodziłem.” Spojrzał na nią od stóp do głów, opierając się o drzwi.
„Dzień dobry, panie Raymond.”
„A kogo dziś opłakujemy? Nie sądzisz, że czerń na terenie szkoły to przesada, panno Miller? W każdym razie, skoro dobrze w niej wyglądasz, przymknę na to oko.” Ponownie spojrzał na nią i przygryzł wargę.
„Przepraszam, panie Raymond. Muszę już iść na lekcję, jeśli pan pozwoli,” zmarszczyła brwi, przechodząc obok niego.
„Ładne biodra, panno Grey,” skomentował pan Raymond, zanim odszedł.
„On naprawdę musi przestać działać mi na nerwy,” mruknęła Ava, pospiesznie idąc do klasy.