




Rozdział 9 Rozwiód Fiorello i znajdź kogoś, kogo lubisz
Myśląc o tym, jak niedawna próba samobójcza jej matki zmusiła ją do randkowania, Maggie poczuła jeszcze większą panikę.
Po dotarciu do szpitala zapytała w punkcie pielęgniarskim i dowiedziała się, że Arya jest na trzecim piętrze. Szybko pobiegła na górę, a Fiorello szedł tuż za nią.
Na oddziale trzeciego piętra Arya właśnie się obudziła. Lekarz wszedł z raportem: "To nic poważnego, tylko niski poziom cukru we krwi. Upewnij się, że odpoczywasz, regularnie jesz i dobrze jest mieć pod ręką trochę cukierków."
Arya była sceptyczna i zapytała: "Naprawdę, tylko niski poziom cukru we krwi?"
Kilka miesięcy temu zdiagnozowano u niej raka w tym szpitalu, a po omdleniu myślała, że jej choroba stała się krytyczna.
Lekarz mówił z pewnością: "To rzeczywiście hipoglikemia. Po odpoczynku będziesz mogła wrócić do domu."
"Doktorze, czy może mnie pan jeszcze raz przebadać, żeby zobaczyć, czy nie mam innych chorób..."
"Mamo." Maggie podbiegła, jej oczy zaczerwieniły się na widok Aryi, "Mamo, wszystko w porządku? Jak to się stało, że nagle zemdlałaś? Doktorze, co jest mojej mamie?"
Lekarz wyjaśnił: "Pewnie jesteś krewną. Pacjentka cierpi tylko na niski poziom cukru we krwi z powodu wyczerpania. Upewnij się, że odpoczywa i je regularnie. Nie ma poważnego problemu."
Słysząc to, Maggie odetchnęła z ulgą. W drodze do szpitala wyobrażała sobie różne scenariusze, obawiając się najgorszego dla Aryi.
Jednak Arya była zdezorientowana i powiedziała: "Doktorze, czy jest pan pewien, że nie mam żadnej innej choroby? Trzy miesiące temu zdiagnozowano u mnie raka w waszym szpitalu."
Na wzmiankę o raku twarz Maggie zbladła, a ona spojrzała z niepokojem na lekarza.
"Według naszych zapisów, nie stwierdzono żadnych innych chorób. Jeśli nie jesteś przekonana, możemy przeprowadzić kompleksowe badanie," zaproponował lekarz.
"Zróbmy to, kolejne badanie," natychmiast nalegała Maggie. To uspokoiłoby ich umysły.
"Dobrze, członkowie rodziny mogą iść i zająć się opłatą," powiedział lekarz, a następnie zwrócił się do swojego asystenta, "Zorganizuj kolejne badanie."
Fiorello powiedział do Maggie: "Ty zostań z nią; ja zajmę się opłatą."
Maggie martwiła się o zostawienie matki samej, ale skinęła głową na propozycję pomocy Fiorello. Zwykle, gdy jej matka miała nawet najmniejszą dolegliwość, to Maggie zajmowała się wszystkim. Tym razem, z pomocą Fiorello, poczuła, że ciężar został z niej zdjęty.
Wkrótce wyniki drugiego badania były gotowe, potwierdzając, że Arya miała tylko hipoglikemię i nie było śladów raka.
Po dalszym dochodzeniu szpital zdał sobie sprawę, że doszło do pomyłki. Arya wcześniej otrzymała niewłaściwy raport i błędnie myślała, że ma raka.
Kiedy Arya usłyszała, że nie ma raka, przez kilka sekund była oszołomiona, zanim wybuchnęła płaczem i objęła Maggie.
"Maggie, tak mi przykro. Myślałam, że umrę, i zmusiłam cię do chodzenia na te randki w ciemno. Wyszłaś za mąż w takim pośpiechu. Jeśli nie jesteś szczęśliwa, to moja wina," szlochała Arya.
Arya kontynuowała przez łzy, "Maggie, możesz się jeszcze rozwieść i możemy spokojnie znaleźć odpowiednią osobę, kogoś, kogo naprawdę polubisz i kto będzie dla ciebie odpowiedni."
Złapana w niezręcznym momencie, Maggie zerknęła na Fiorello, który stał z boku.
Maggie była mężatką zaledwie tydzień, kiedy jej matka zasugerowała, żeby rozwiodła się z Fiorello.
Czy Fiorello nie stałby się wtedy dwukrotnym rozwodnikiem z jej powodu?
Czując się nieswojo, Maggie przypomniała jej, "Mamo, proszę uspokój się. Nie jesteśmy tu sami!"
Arya spojrzała w górę i zdała sobie sprawę, że rzeczywiście ktoś jeszcze stoi w sali szpitalnej. "Maggie, kto to ten przystojny młodzieniec?"
Maggie wymusiła uśmiech i przedstawiła go, "Mamo, to twój zięć, Fiorello."
Szok Aryi natychmiast zatrzymał jej łzy.
Fiorello, łagodnym tonem, przywitał ją, "Mamo."
Arya zadrżała na to określenie i jąkając się, zaśmiała się niezręcznie, "Och, pan Flores. Jaki czarujący, prawda? Bardzo przystojny. Naprawdę, te strony randkowe są zaskakująco niezawodne. Dokonałaś dobrego wyboru, Maggie. Jest naprawdę przystojny."
Zarówno Arya, jak i Maggie były zawstydzone. Atmosfera stała się nieco niezręczna.
Jednak w oczach Fiorello błyszczała rozbawienie. To był jego pierwszy raz, kiedy spotkał tak zabawną parę matka-córka.
Fiorello zasugerował, "Maggie, może pomóż swojej mamie spakować rzeczy? Pójdę po samochód. Skoro wszystko wygląda dobrze, wypiszmy ją i jedźmy do domu. W domu jest wygodniej niż w szpitalu."
Rzeczywiście, Arya nie musiała już zostawać w szpitalu.
Ona też nie lubiła tam być i zauważyła troskliwość Fiorello, gdy krzątał się wokół.
Martwiła się, że Maggie poślubiła niewłaściwego mężczyznę, ale teraz wydawało się, że może nie jest taki zły.
Często można ocenić charakter po drobnych szczegółach. Fiorello dobrowolnie opłacił rachunki szpitalne i starannie komunikował się z lekarzami przed postawieniem diagnozy, co sugerowało, że jest przyzwoitym człowiekiem.