Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 62

Amelia chciała odmówić, ale słowa utknęły jej w gardle. Pociągnęła nosem i łzy znów były na krawędzi.

Henry, wielki prezes, teraz praktycznie błagał, żeby ją zobaczyć. Przejechał taki kawał drogi; jak mogła nadal grać niedostępną i nie zejść na dół, żeby go zobaczyć?

Martwiła się tylko, że rodzina...