Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 219

Usta Amelii wykrzywiły się w ledwo dostrzegalnym uśmiechu. "Skoro już o tym wspomniałeś, chyba nadszedł czas, żebyśmy porozmawiali o tym, jak dręczyłeś mojego narzeczonego."

Aleksander zmarszczył brwi, nie podobało mu się słowo "dręczyć". "O czym ty mówisz? To on przyszedł, żeby zniszczyć szczęście...