Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 55

"Kilka dni temu? Nie macie tu lekarzy czy uzdrowicieli?" zapytałam go.

"Mamy, zrobili, co mogli i..." tłumaczył.

Nie pozwoliłam mu dokończyć.

"Co takiego zrobili? On jest w strasznym stanie! Nie widzisz tego? Ich najlepsze starania to za mało, zostawili go w takim stanie!" krzyknęłam.

Ból przytłoczy...