Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1: Paul Parker

W ponurym mieszkaniu w Gotham City, Paul zmaga się z krawatem przed popękanym lustrem. Ma na sobie tani garnitur, jego włosy są w nieładzie i wygląda, jakby nie spał od kilku dni.

Paul powinien szykować się do pracy, ale ociąga się. Jego współpracownicy zawsze plotkują na jego temat, co sprawia, że jeszcze bardziej nie chce iść do biura.

Zwłaszcza po tej całej aferze, kiedy został wzięty za podglądacza, gdy zbierał monety w damskiej toalecie. Teraz jeszcze bardziej nienawidzi chodzenia do pracy.

„Człowieku, nawet gdy jestem niewinny, nikt nie mówi przepraszam. Chyba po prostu nie jestem popularny,” mruknął Paul do siebie, gorzko się śmiejąc. Myślał, że nieporozumienie zostało wyjaśnione i wkrótce wszystko wróci do normy.

Ale nie, mylił się.

Większość jego kolegów nadal uważa, że jest zboczeńcem i perwersem.

„Cholera, powinienem po prostu rzucić tę robotę! To miejsce doprowadza mnie do szału.” Paul przeczesał włosy ręką, czując coraz większą złość. Ale to były tylko słowa; nie mógł sobie pozwolić na rezygnację.

Poza tym, w końcu udało mu się wyjechać z prowincji do wielkiego miasta. Teraz odejście oznaczałoby, że cała jego ciężka praca poszła na marne.

Po pracy, gdy Paul wracał do domu, usłyszał znajomy głos:

„Mam już chłopaka, odczep się!”

Paul zatrzymał się w miejscu. Zobaczył Ciarę, swoją atrakcyjną sąsiadkę z dołu, którą nękał jakiś zbir. Miała na sobie top na ramiączkach i szorty, wyglądała na naprawdę zaniepokojoną.

Ciara właśnie ukończyła studia i była oszałamiająca, zwłaszcza z tymi krągłościami, których Paul nie mógł nie zauważyć.

„Hej, koleś, z taką twarzą przestań nękać ludzi!”

Paul wkroczył bez zastanowienia.

Zbir, widząc Paula, wyglądał, jakby zobaczył ratunek.

„Lepiej się wynoś, albo... Co filmujesz?” Facet zauważył, że Paul trzyma w górze telefon i próbował go wyrwać, ale Paul z łatwością unikał.

„Masz do czynienia z oskarżeniem o molestowanie seksualne, a ja wszystko nagrywam!” odparł Paul.

Zbir, nie mogąc złapać telefonu i kontynuować nękania Ciary, splunął na Paula, „Jesteś jakimś zboczeńcem, filmując wszystko?”

Słysząc „zboczeniec”, Paul przypomniał sobie koszmar w pracy. Chciał tylko uderzyć tego faceta.

Ale zanim Paul zdążył cokolwiek zrobić, Ciara podniosła telefon i zagroziła, „Jeśli teraz nie odejdziesz, dzwonię na policję!”

Nie chcąc mieć do czynienia z policją, zbir rzucił Paulowi i Ciarze wściekłe spojrzenie i uciekł.

Gdy tylko zniknął, Ciara z ulgą odetchnęła i zwróciła się do Paula, dziękując mu raz po raz. „Dziękuję, panie Paul, cieszę się, że był pan tu dzisiaj.”

Z perspektywy Paula nie mógł nie zauważyć dekoltu Ciary, jej top na ramiączkach odsłaniał sporo skóry.

"To nic takiego, każdy zrobiłby to samo," mruknął Paul, szybko odwracając wzrok, by Ciara nie zauważyła, że na nią patrzy.

"Skoro jesteś bezpieczna, to ja już pójdę."

"Chwileczkę, panie Paul."

Kiedy Paul miał już odejść, Ciara złapała go za rękaw.

"Panie Paul, mam dużo piwa. Napijesz się ze mną? W ramach podziękowania za uratowanie mojego tyłka."

Paul zawahał się na moment, ale potem wzruszył ramionami i zgodził się. Usiadli na krawężniku i otworzyli kilka piw.

Po chwili Ciara w końcu zadała pytanie, które ją nurtowało. "Panie Paul, wydajesz się ostatnio przygnębiony. Co się dzieje?"

Paul westchnął, bawiąc się puszką piwa. Zauważył, że policzki Ciary były zarumienione, a jej oczy trochę szkliste – zdecydowanie za dużo wypiła.

"Cały czas wzdychasz! Po prostu powiedz, obiecuję, że nie wygadam," naciskała Ciara, ciekawość wymalowana na jej twarzy.

Czując ciepło bijące od Ciary, serce Paula zabiło mocniej. Po chwili wyznał, że w pracy został niesłusznie oskarżony o podglądanie.

Kiedy w końcu miał kogoś, komu mógł się zwierzyć, Paul poczuł, jak część ciężaru znika z jego ramion. Patrząc na odległą ulicę, wspomniał o swoich myślach o rzuceniu pracy. Ale zamiast współczucia, Ciara wyglądała na zszokowaną.

"Jesteś szalony, Paul? Chcesz rzucić pracę tylko przez jakieś plotki?"

Paul patrzył na Ciarę zdezorientowany. Dlaczego płakała, gdy mówił o rzuceniu pracy?

"Wiesz, jak trudno teraz znaleźć pracę? Wysłałam dziesiątki CV, zanim dziś dostałam jedną ofertę! Czy możesz zagwarantować, że następna praca będzie lepsza?"

Łzawy głos Ciary uświadomił Paulowi, że jego rozmowa o rzuceniu pracy dotknęła jej własnych problemów zawodowych.

"Jeśli to tylko nieporozumienie, to wyjaśnij to. Wytłumacz swoim współpracownikom."

Naivna sugestia Ciary sprawiła, że Paul gorzko się zaśmiał i pokręcił głową.

"Próbowałem, ale nikt mi nie wierzy. Już zdecydowali, że jestem zboczeńcem." Paul wypił swoje piwo jednym haustem. Nagle poczuł coś miękkiego na ramieniu. Odwrócił się i zobaczył, że Ciara się do niego przytula, jej piersi przyciskając się do niego.

"Panie Paul, jeśli nie możesz zmienić ich zdania, to dlaczego po prostu tego nie przyjąć? Bądź najgorszym z najgorszych! W ten sposób nie będziesz czuł się skrzywdzony. Co o tym myślisz?"

"Uh..." Paul niezręcznie odwrócił głowę. Ciepło oddechu Ciary zmieszanego z alkoholem sprawiało, że jego serce biło szybciej.

Zanim zdążył odpowiedzieć, Ciara chwyciła kolejne piwo, otworzyła je i podała Paulowi.

"Napijmy się za przyszłość!" Ciara podniosła swoje piwo dramatycznie. Jej obcisły top nie mógł jej już dłużej utrzymać, a prawie połowa jej piersi wyskoczyła na wierzch.

Oczy Paula rozszerzyły się na ten widok.

Previous ChapterNext Chapter