Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 5

Brendon POV

Wchodząc do domu gościnnego, ledwo wyczuwam zapach brzoskwiń i śmietanki z nutą goździka. Jestem tak zdezorientowany, dlaczego czuję ten zapach tak intensywnie. Jest jednak tak słaby, że może pochodzić od jakiegoś omega, który był tu bardzo niedawno. Kładę się, próbując odpocząć, ale jedyne, o czym mogę myśleć, to jutro, kiedy Damien się obudzi. Czy będzie szczęśliwą boginią, mam nadzieję, że tak? Ale co to oznacza dla linii beta, nie będę miał dziedzica, a mama nie może urodzić kolejnego dziecka przez tych łotrów. Alex będzie miała szczenięta, a jej najstarszy syn może przejąć rolę alfa, kiedy Damien będzie gotowy ustąpić. „Przestań. Bogini robi rzeczy z jakiegoś powodu, zaufaj jej.” mówi do mnie Blaine, wiem, że ma rację, ale nie będę karmił jego ego. Nagle słyszę Damiena wołającego alfę. Wybiegając z pokoju, widzę go, Jamesa i Zane'a wraz z dwoma rudowłosymi wilkami. Wilczyca wygląda na przerażoną, kurczowo trzymając się ręki Zane'a. Podczas gdy samiec, który wygląda bardzo podobnie do niej, wygląda, jakby próbował wtopić się w Jamesa. Zarówno James, jak i Zane mają poważne miny, nie są zadowoleni. Chyba że patrzą na rudowłosych, wtedy ich oczy rozświetlają się miłością. Widziałem wystarczająco dużo par, żeby wiedzieć, że są partnerami. Cieszę się dla nich, skończyli 18 lat siedem miesięcy temu i od tamtej pory szukali swoich partnerów.

Alpha Jackson wchodzi do głównego pokoju z uniesioną brwią. Patrząc na Damiena, mówi: „Jesteśmy tu od dziesięciu minut. Synu, co cię już tak denerwuje?” pyta, wskazując na samca i wilczycę. Damien mówi: „to oni mnie denerwują. To jest Kade i Kari, partnerzy Zane'a i Jamesa.” Alpha zaczyna im gratulować, kiedy Damien podnosi rękę: „alpha obiecał Kari innemu alphie jako dar dla sojuszu. Zane warczy, gdy Damien kontynuuje: „ma być czysta, co oznacza, że nie może dotknąć innego samca, chyba że jest z nią spokrewniony, inaczej zostanie ukarana. Co można zrobić?” Alpha Jackson patrzy szeroko otwartymi oczami na dziewczynę.

Po chwili na zebranie myśli alpha mówi: „Dlaczego nie usiądziemy i opowiedziecie mi wszystko? Damien, przynieś nam napoje.” Kiwa głową i idzie do kuchni. Podążam za nim. „Hej, co się dzieje?” pytam. Wzdychając, patrzy na mnie. Widzę, jak jest rozdarty i chcę go tylko pocieszyć, ale dotknę go i poczuję iskry, nie przestanę. Widzi, jak się wycofuję i widzę ból w jego oczach. Potem prostuje się: „Chodź, pewnie też musisz to usłyszeć.”

Kari opowiada nam, jak alpha John nie miał żadnych córek, ale beta miał. I żeby zawrzeć sojusz z tym drugim alphą, chciał wysoko urodzoną wilczycę jako dar. „Miałam wtedy tylko 12 lat, więc byłam niepełnoletnia. Musiała więc poczekać, aż skończę 18 lat.” mówi. „Skończyliśmy 18 lat w zeszłym tygodniu. I ma tu być na ceremonii alfy i Luny. Potem zabierze Kari ze sobą, kiedy wyjedzie.” kończy Kade. Alpha Jackson słucha tego coraz bardziej zdenerwowany.

„Cóż, prawo mówi, że jeśli strona w zaaranżowanym małżeństwie znajdzie swojego przeznaczonego partnera i chce tego przeznaczonego partnera, małżeństwo jest rozwiązane lub anulowane. Więc, moja droga, jeśli chcesz swojego przeznaczonego partnera, nikt nie może cię powstrzymać. A ponieważ twój partner jest przyszłym gamma mojego syna” „delta” przerywa James. Śmiejąc się, alpha kontynuuje: „Nigdy nie mogę tego zapamiętać. Nadal mówię, że powinniśmy mieć plakietki, ale to nie ma znaczenia. Ponieważ Zane ma być deltą, czyli członkiem rangi, przyjdziesz do naszej watahy, więc możesz zostać tutaj z nami, jeśli czujesz, że będzie bezpieczniej.” „Ja również? Jeśli mój ojciec dowie się, że jestem związany z samcem,” potrząsa głową, łzy zbierają się w jego oczach, patrząc na Jamesa „Zmuszą mnie, żebym cię odrzucił, a potem pobiją i zmuszą mnie do wzięcia wilczycy za partnerkę. Nie chcę cię odrzucić.” Kade nieśmiało pyta. „Jesteś pewien, że zmusiłby cię do odrzucenia mnie?” pyta James. „Tak, to już się zdarzyło wiele razy,” mówi Kade smutno.

Alpha warknął, a jego oczy zabłysły, pokazując, że zmusi wszystkich w pokoju, by pochylili głowy i odsłonili szyje. „Jak on śmiał. Twoja partnerka jest darem od bogini, kim on jest, żeby się jej sprzeciwiać.” Warknął, a dom zatrząsł się, zmuszając wszystkich do pośpiechu do wspólnego pokoju. „Jackson, co się dzieje? Czy wszystko w porządku, mój kochany?” Luna Alice podbiegła do Alfy Jacksona. „Nie, nic nie jest w porządku. Najpierw oddają swoje córki jako prezenty, dla sojuszu, i je maltretują. Potem dowiaduję się, że jeśli nie są zadowoleni ze swojej bogini-danej partnerki, zmuszają ich do odrzucenia ich na rzecz kogoś wybranego przez siebie. Jak mam im pomóc, kiedy chcę ich rozerwać na strzępy?” Alfa Jackson zaryczał.

Luna Alice pogładziła jego ramię, patrząc mu w oczy. „Pamiętaj, dlaczego tu jesteśmy. Nie możemy pozwolić, aby emocje wzięły nad nami górę. Na ten moment, jeśli ktoś jest sparowany z jednym z naszych i akceptuje go, to jest nasz. Są mile widziani, aby zostać tutaj z nami i odejdą z nami, kiedy odejdziemy. To najlepsze, co możemy teraz zrobić.” Powiedziała spokojnie, uspokajając alfę. Z pokoju wydobył się zbiorowy oddech ulgi, gdy aura alfy została cofnięta. „Teraz powiedz mi, kim są te młode szczeniaki?” zapytała Luna Alice. Zane wypiął pierś. „Ta piękna wilczyca to moja partnerka, Kari Winters.” Gdy tylko Zane skończył, głowa Luny zwróciła się ku młodej dziewczynie. „Winters, jak rodzina bety Roberta?” Zapytała. Kiwnęła głową Kari. „Tak, Luno. Mój ojciec jest betą. Mój brat Daniel ma zostać betą, a Jade jest moją bliźniaczką.” „Jak powiedziałam, sparowanie z naszymi czyni cię naszą, jeśli akceptujesz swojego partnera.” Oczy Kari rozświetliły się, patrząc między alfą, Luną, swoim bratem a Zane'em. Zane spojrzał jej w oczy. „Cokolwiek chcesz zrobić, maleńka.” „Chcę ciebie” wyszeptała, a Zane przycisnął swoje usta do jej. James wyciągnął rękę, biorąc Kane'a za rękę i patrząc mu w oczy. „A ty?” zapytał ostrożnie. Spoglądając na swoją siostrę, a potem na wszystkich w pokoju, jego oczy zatrzymały się na Jamesie. Wyciągnął rękę do policzka Jamesa. James nachylił się do jego ręki, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Kade wyszeptał „Chcę ciebie.” Wypuszczając oddech, przyciągnął Jamesa do siebie, przyciskając swoje usta do jego. Gdy się odsunęli, Kade powiedział „Ja, Kade William Winters, akceptuję cię, Jamesie Storm, jako mojego partnera.” James rzucił się na Kade'a, całując go, jakby w desperacji czy ulgi. Odsuwając się, James odpowiedział. „Ja, James Adam Storm, akceptuję cię, Kade William Winters, jako mojego partnera.” W pokoju rozległy się brawa.

Puk, puk. Damien poszedł otworzyć drzwi, znajdując przyszłego betę na werandzie. „Dzień dobry. Jak mogę pomóc przyszłemu becie?” „Szukam mojego brata i siostry. Niektórzy wojownicy mówili, że widzieli ich idących w tę stronę.” Powiedział Daniel. Zanim Damien zdążył cokolwiek powiedzieć, Kade podszedł za nim. „Tak, bracie, jesteśmy tutaj, poznając naszych partnerów.” Daniel pobladł. „Oboje?” Kade kiwnął głową. „Wiesz, że ona nie może. Wiesz, co się stanie. Zrobiłbyś to swojej własnej rodzinie?” zapytał Daniel. „Nie obchodzi mnie, co się stanie z tatą, Dan. Nie odrzucę mojego partnera, jak ty.” Kade spojrzał groźnie na swojego brata. „Wiesz, dlaczego mnie zmusił, proszę, nie rób tego. Ty i Kari jesteście wszystkim, co mi zostało. On nie zmusi cię do odrzucenia swojego partnera. Wszystko, czego chce, to żebyś był szczęśliwy i miał partnera.” „A co, jeśli mój partner jest mężczyzną?” zapytał Kade. „Nie będzie. Nie może być, nasza linia nigdy nie miała jednopłciowego sparowania, dlaczego miałoby to się teraz zmienić?” powiedział Daniel. „Powiedzmy, że jestem sparowany z mężczyzną, co wtedy, Dan?” zapytał Kade. „Wiesz, co by się musiało stać, Kade, nie udawaj głupiego. Teraz weź swojego partnera i przyprowadź ich do domu stada, zorganizujemy dla was nowe pokoje. Co do Kari, wie, co musi zrobić. Teraz chodźmy.” Zażądał Daniel.

Previous ChapterNext Chapter