Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 57

Bez zastanowienia pobiegłem z powrotem do lasu, skąd dochodziły krzyki. Wkrótce natknąłem się na przerażający widok. Kilku łotrów goniło i chwytało małe istoty fae, zamykając je w małych klatkach lub workach. Bez wahania naładowałem swoją magię, która wystrzeliła ze mnie, przecinając łotrów. Dotarłe...