Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 55

Jest 20:00, kiedy w końcu podjeżdżamy pod dom Luke'a. Zanim jeszcze podejdziemy do drzwi, uderza nas zapach czegoś zarówno słodkiego, jak i pikantnego, sprawiając, że mój żołądek zaczyna burczeć. Nie miałem dzisiaj okazji zjeść, zbyt zajęty załatwianiem różnych bzdur.

Luke uśmiecha się do mnie szer...