




Rozdział 3 Haley pojawia się w rodzinie Brown
Tymczasem Pearl dotarła do posiadłości rodziny Brown i szybko zaczęła szukać dokumentów w gabinecie.
Hathaway Brown, matka Oscara, podeszła do niej i nieprzyjemnie zapytała: "Jest godzina pracy, dlaczego wróciłaś?"
"Mamy wkrótce spotkanie i muszę przygotować materiały," odpowiedziała Pearl.
"Przygotować materiały? Dlaczego więc wróciłaś do domu?" Hathaway przewróciła oczami.
"Zapomniałam materiałów w domu," wyjaśniła cierpliwie Pearl.
"Robisz takie podstawowe błędy?" Hathaway spojrzała na nią z obrzydzeniem. "Nie sądzę, że możesz pomóc Oscarowi; tylko go powstrzymasz!"
"Jako jego żona, nawet nie urodziłaś mu dziecka. Jako jego sekretarka, twoja praca to bałagan!"
"Gdybyś nie była nam winna dziesięciu milionów dolarów, już dawno chciałabym, żeby Oscar cię zwolnił!"
Hathaway skarciła ją przez pełną minutę, wskazując jej nos.
Pearl nie zamierzała się z nią kłócić; musiała szybko znaleźć dokumenty.
"Nie martw się, pamiętam o spłacie," odpowiedziała pospiesznie i kontynuowała poszukiwania.
Początkowo David spłacił dziesięciomilionowy dług jej ojca, Evansa Harrisa. Nie zapomni tego.
"Pamiętasz? Jak zamierzasz to spłacić?" Hathaway szydziła, patrząc na nią z pogardą. "Oscar nigdy nie powinien był cię poślubić! Tylko Haley jest godna być jego żoną!"
W tym momencie Pearl poczuła ostry ból w sercu.
"Mówię ci, Haley wróciła i Oscar wkrótce się z tobą rozwiedzie, a Haley zostanie jego żoną." Głos Hathaway stawał się coraz ostrzejszy.
Na słowo "rozwód" Pearl pociemniało przed oczami i prawie straciła równowagę.
"Rozwód?" zapytała drżącym głosem.
"Dokładnie, rozwód!" Hathaway prychnęła zimno. "Już dawno powinniście się rozwieść! Przez te wszystkie lata zajmowałaś miejsce żony Oscara. Czas oddać to miejsce Haley."
Pearl zachwiała się na moment. Chociaż wiedziała, że powinna rozwieść się z Oscarem już dawno temu, gdy to miało się stać rzeczywistością, ciężko było jej to zaakceptować. Nawet chciała uratować to kruche małżeństwo.
Myśląc o ostatniej nocy, Pearl poczuła się jeszcze bardziej zmartwiona. Gdy Hathaway skończyła mówić, podeszła Haley.
"Hathaway, chodźmy razem na ciasto," powiedziała Haley.
Pearl mimowolnie spojrzała i napotkała czarującą twarz Haley.
"Co tu robisz?" zapytała zaskoczona Pearl, jej wyraz twarzy natychmiast się zmienił.
"Dlaczego nie miałabym tu być?" Haley wyglądała niespokojnie, rzucając ostrożne spojrzenia na Hathaway. "Hathaway, zrobiłam coś nie tak?"
"Haley, dlaczego nie miałabyś tu być? Przyjechałaś specjalnie, żeby mnie zobaczyć, jestem zachwycona!" Hathaway szybko podeszła, serdecznie obejmując Haley. "To Pearl nie powinna tu być!"
"O, więc to jest Pearl. Chociaż Oscar nigdy mi o tobie nie wspominał, słyszałam o tobie, że jesteś jego żoną," uśmiechnęła się Haley.
Niewidocznie dla Pearl, Haley subtelnie przekazywała wiadomość: jako żona Oscara, Pearl nie była ceniona. Oscar nawet nie chciał o niej wspomnieć! Pearl wyczuła, że Haley celowo lub nieświadomie wypowiadała wojnę. Może czuła, że to ona naprawdę należy do Oscara.
"Pearl, chciałabyś dołączyć do nas na ciasto?" Haley przyjaźnie zaprosiła.
"Nie, muszę dostarczyć te dokumenty," Pearl wyjęła materiały na spotkanie. "Znalazłam je, powinnam wracać do biura."
"Czekaj!" Hathaway ją zatrzymała. "Haley rzadko nas odwiedza, a ty już wychodzisz. Tak traktujesz honorowego gościa?"
"Hathaway, muszę dostarczyć te dokumenty, spotkanie zaraz się zaczyna," powiedziała Pearl bezradnie. Czasami miała wrażenie, że Hathaway zachowuje się nieracjonalnie.
"Czy te materiały są ważniejsze od Haley?" Hathaway spojrzała na nią gniewnie, a potem zwróciła się do Haley, natychmiast zmieniając nastawienie. "Haley, co chciałabyś napić się?"
"Tylko filiżankę kawy," powiedziała skromnie Haley.
"Pearl, idź i nalej kawy dla Haley!" rozkazała Hathaway.
"Hathaway, dokumenty..." Pearl próbowała wyjaśnić, ale Hathaway jej przerwała.
"Jeśli mówię, żebyś poszła, to idziesz. Dlaczego zwlekasz?" Pearl zamilkła i poszła do kuchni, aby nalać filiżankę kawy.
Mimo że w domu było wiele służących, Hathaway specjalnie poprosiła ją, by podała kawę Haley. Było oczywiste, że Hathaway robiła to celowo. Może chciała okazać wdzięczność Haley.
Pearl czuła się niekomfortowo, ale chciała szybko rozwiązać sytuację i dostarczyć dokumenty do firmy.
Po nalaniu kawy, Pearl wróciła do salonu i zobaczyła Hathaway i Haley rozmawiające i śmiejące się.
"Haley, zawsze zajmujesz szczególne miejsce w moim sercu, Pearl tylko mnie irytuje," Hathaway trzymała Haley za rękę. "Tylko ktoś tak wspaniały jak ty zasługuje na Oscara."
"Jeszcze czekam, aż ty i Oscar weźmiecie ślub i będziecie mieli dziecko," zażartowała Hathaway.
"Hathaway, proszę, przestań żartować," Haley zarumieniła się i spuściła głowę.
Pearl obserwowała ich radosną rozmowę, czując narastającą rozpacz. Nadszedł czas, aby zakończyć to małżeństwo, które istniało tylko z nazwy.
Pearl podeszła do Haley i podała jej filiżankę.
"Dziękuję," Haley podziękowała delikatnie, ale gdy brała filiżankę, niechcący ją upuściła i krzyknęła.
Szkło spadło na podłogę, roztrzaskując się na kawałki. Niektóre odłamki poleciały na nogi Pearl, powodując ból.
"Pearl, co ty robisz!" Hathaway krzyknęła, patrząc na Pearl z wściekłością. "Jesteś zazdrosna o Haley, próbujesz jej celowo zaszkodzić? Jak możesz być taka podła!"
"Nie chciałam!" Pearl instynktownie próbowała się wytłumaczyć.
"Hathaway, proszę, nie złość się," Haley schyliła się, aby pozbierać kawałki szkła. "Jestem pewna, że Pearl nie zrobiła tego celowo."
Gdy mówiła, jeden z odłamków przeciął palec Haley, powodując, że zmarszczyła brwi i wciągnęła powietrze.
"Haley, uważaj!" Hathaway natychmiast ją podniosła. "Nie zranij sobie ręki, twoje ręce są delikatne."
"W porządku, Hathaway, nie złość się na Pearl. Pewnie po prostu nie utrzymała filiżanki," Haley kontynuowała tłumaczenie Pearl. Ale im więcej tłumaczyła, tym bardziej Hathaway się denerwowała.
"Pearl, posprzątaj te odłamki!" rozkazała Hathaway.
"Mamy służących w domu, a ja muszę dostarczyć dokumenty." Ton Pearl stał się bardziej stanowczy.
Nie miała zamiaru oglądać przedstawienia Haley.
"Jak śmiesz mi się sprzeciwiać?" Hathaway podeszła do niej, szarpiąc ją gwałtownie. Pearl, mając na sobie wysokie obcasy, nie mogła utrzymać równowagi i upadła na podłogę. Jej ręka wylądowała na odłamkach szkła!
Krew natychmiast zaczęła płynąć, Pearl zmarszczyła brwi z bólu, a jej twarz zbielała.
Haley wyglądała na zszokowaną, ale w jej oczach pojawił się cień satysfakcji.
"Pearl, wszystko w porządku?" Haley zapytała z troską.
Pearl nie odpowiedziała, wstała w milczeniu, szybko usunęła odłamki szkła z ciała, wytarła krew z rąk chusteczką i wyszła z dokumentami.
"Lepiej odejdź i nigdy nie wracaj!" Hathaway kontynuowała krzyczeć.
Pearl przygryzła wargi, ogień płonął w jej sercu, ale pomyślała o nadchodzącym spotkaniu i powstrzymała się od kłótni z Hathaway.
Dość tego! Miała już naprawdę dość tych ostatnich kilku lat!
Wkrótce wszystko się skończy.