Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 11

Jennifer

Kiedy Eleanor zobaczyła wszystkie łzy, zabrała mnie do kuchni, zostawiając baristę samego z przodu. "Dziecko, nie słuchaj go, wiesz, że próbuje cię zranić, nie słuchaj niczego, co mówi." "Nie mogę nic na to poradzić, on dokładnie wie, które guziki nacisnąć." "Jenn, idź do domu, tutaj sobie poradzimy." "Nie, Eleanor, muszę tu być." "Jenn, proszę, idź na zakupy czy coś, żeby odciągnąć myśli od niego." "Ale nie mogę po prostu odejść." "Wiesz co, Jenn? To jest właśnie fajna rzecz, mając pracowników, możesz po prostu odejść." "Dobrze, pójdę, może powinnam poszukać sukienki na jutrzejszy wieczór." "To brzmi jak świetny pomysł." Zdjęłam fartuch, poszłam do łazienki poprawić makijaż i rozpuścić włosy, a potem byłam gotowa do wyjścia. Nie wiem, jak wyrzucę z głowy słowa Kyle'a, nie sądzę, by było tyle zakupów, które by to naprawiły, ale spróbuję. Postanowiłam użyć karty kredytowej, którą dał mi tata, trzymam ją na nagłe wypadki i myślę, że dzisiaj się liczy, a poza tym kupuję sukienkę, żeby wyjść z nim. Jestem pewna, że w mojej szafie jest coś odpowiedniego na wieczór, ale chciałabym wybrać własną sukienkę dla odmiany. Skoro już używam karty kredytowej taty, postanowiłam pojechać do Wynn Plaza. Byłam pewna, że nie natknę się na Kyle'a w tym centrum handlowym, bo Wynn Plaza to centrum handlowe z wszystkimi markami, mówię o Dior, Prada, Louis Vuitton, Cartier, Gucci, Chanel, BVLGARI, mogę tak wymieniać bez końca, a kieszenie Kyle'a nie są tak głębokie, ale taty tak. Postanowiłam wejść do Maticevski i sukienka, a właściwie suknia, od razu przykuła moją uwagę. Była to biała suknia Victoire o rzeźbiarskiej asymetrycznej formie. Zaprojektowana w eleganckim, zadziornym stylu, z krótkimi rękawami i nieregularnym dekoltem, a jej charakterystycznym elementem był falbaniasty rozcięcie do uda. Była absolutnie piękna. Sprzedawczyni podeszła do mnie, gdy podziwiałam suknię.

"Chcesz przymierzyć sukienkę?" "Nie zrobię jej sprawiedliwości." "Bzdura, oczywiście, że zrobisz." Powiedziała. "Idź do przymierzalni, przyniosę twój rozmiar." "Nawet nie podałam ci swojego rozmiaru." "Będziesz mieć dziesiątkę w tej sukience." "Masz dobre oko." "Nie kochanie, to moja praca. Czy to na jakąś specjalną okazję?" "Idę na uroczystą kolację z moim tatą, który wita swojego przyjaciela, ale chcę tylko coś, w czym będę dobrze wyglądać." "W takim razie wybrałaś najlepszą sukienkę, coś jeszcze mogę ci przynieść?" "Może buty, jeśli masz, i kopertówkę." "Przyniosę, idź już." Poszłam do przymierzalni, a kilka minut później przyszła z sukienką i parą białych szpilek Aquazzura z błyszczącej skóry lakierowanej, z ostrymi profilami, paskami na kostkach i szpilkami. Może nie posiadam wszystkich tych marek, ale moja matka tak, i dlatego znam różne marki i style, po prostu nie ubieram się jak ona często. Mój ojciec będzie bardzo szczęśliwy, gdy zobaczy, ile wydaję na ten strój. Weszłam do przymierzalni i zaczęłam się rozbierać, sprzedawczyni weszła ze mną, pomagając mi włożyć sukienkę, gdy opadła na moje ciało, była miękka i czułam się w niej tak elegancko. Sprzedawczyni pomogła mi zapiąć sukienkę, a jej pierwsze słowa brzmiały: "Ta sukienka jest stworzona dla ciebie." Wiedziałam, że musiała to powiedzieć, ale kiedy się odwróciłam i spojrzałam w lustro, nie mogłam uwierzyć, naprawdę wyglądałam jak moja matka, a ona była taka piękna. Nie mogłam uwierzyć, że mogę tak wyglądać. Łzy znowu spływały mi po policzkach. "O mój Boże, co się dzieje?" zapytała sprzedawczyni. "Czy coś jest nie tak z sukienką?" "Nie. Po prostu wygląda pięknie." "To nie sukienka, to ty, sukienka nie może zrobić osoby, to osoba robi sukienkę." Nigdy tak o tym nie myślałam, była naprawdę głęboka. "Zakładam, że bierzemy wszystko?" "Tak, proszę." Powiedziałam to, zanim zdążyłam zmienić zdanie. Zapłaciłam za najdroższą sukienkę, buty i kopertówkę, jakie kiedykolwiek kupiłam, kartą kredytową mojego ojca i wyszłam ze sklepu. Czułam się trochę lepiej, ale Kyle wciąż był w mojej głowie.

Kiedy przechodziłam obok Tiffany'ego, zdecydowałam, że potrzebuję kolczyków do sukienki i może bransoletki. Naprawdę szalałam tego dnia. Kiedy weszłam, zaczęłam przeglądać, szukając czegoś, co przyciągnie moje oko. Prawdę mówiąc, szukałam czegoś, co reprezentuje styl życia BDSM, wiem, że szukam tego w dziwnym miejscu, ale chciałam czegoś, co będzie tylko dla mnie. To nie tak, że mogłam nosić seksowną bieliznę, bo do sukienki musiałam iść bez bielizny, to przypomniało mi o Panu Wysokim, Ciemnym i Przystojnym, wciąż nie mogę uwierzyć, że uciekłam. Moje myśli przerwał sprzedawca. "Dzień dobry, czy mogę pomóc?" "Tak, szukam pary kolczyków i bransoletki." "Czegoś konkretnego szukasz?" "Srebrnej bransoletki z zamkiem jako zamknięciem i diamentowych kolczyków." "Sztyfty czy koła?" "Koła, proszę." "Zaraz wracam." Zniknął na zapleczu sklepu i wrócił z wyborem diamentowych kolczyków w kształcie kół oraz bransoletek, takich jakich szukałam, ale także diamentowych bransoletek tenisowych. "Jeśli mogę zasugerować, może diamentowa bransoletka tenisowa z diamentowymi kolczykami." Spojrzałam na kolczyki, a potem na bransoletkę i zdałam sobie sprawę, że będą lepiej razem pasować. "Tak, masz rację, te dwa proszę." Pokazałam mu parę kolczyków, które chciałam, i bransoletkę tenisową. Podczas gdy pakował bransoletkę i kolczyki, przechadzałam się po sklepie i znalazłam zamek i klucz, który był właściwie breloczkiem. To będzie idealne, przypnę go do mojej kopertówki, nikt tego nie zauważy. "I to proszę." Powiedziałam mu. Był zbyt szczęśliwy, by to również zapakować. Coś tylko dla mnie, coś, co mogłam trzymać, gdy noc stawała się dla mnie nudna, mogłam trzymać breloczek i myśleć o Panu Wysokim, Ciemnym i Przystojnym.

Previous ChapterNext Chapter