Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 53: Balkon

Po wielu próbach, John i ja uwolniliśmy się z objęć. Po wielu ciepłych pocałunkach i trudno opierających się dotykach. Muszę przyznać, że on był znacznie bardziej odporny niż ja, nie mogłam przestać dotykać jego ciepłej, gładkiej skóry.

Jest tak gorący, że trudno mu się oprzeć, a jesteśmy razem już...