Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 Pokojówka Lauren

Jasper ledwo powstrzymywał swoje podekscytowanie. Starał się złagodzić głos i delikatnie trzymał Lauren w ramionach. "Hej, gdzie jest twoja mama? Gdzie poszła?"

"Gdzie poszła mamusia?" Lauren przechyliła głowę i mrugnęła. "Lauren nie wie!"

Jasper wziął głęboki oddech. "Dobre dzieci nie powinny kłamać, zwłaszcza nie swojemu tacie, rozumiesz?"

"Ale Lauren naprawdę nie wie. Czy tata chce, żeby dobre dziecko kłamało?"

Jasper zatrzymał się na chwilę. "Dobrze, więc co wiesz?"

Lauren uśmiechnęła się słodko. "Wiem, że nie wolno kłamać."

W pobliżu asystent prezesa, Ryan, starał się jak najlepiej wtopić w ścianę, mając nadzieję, że pozostanie niezauważony. 'Czy szef daje się wkręcić przez sześciolatkę?' pomyślał.

Jasper nagle rzucił mu zimne spojrzenie, pytając, "Jak idzie śledztwo?"

Ryan natychmiast się wyprostował. "Dział Bezpieczeństwa Informacji odkrył, że system monitoringu wokół firmy został dziś rano zhakowany. Nagrania zostały uszkodzone, a wszystkie wcześniejsze zapisy usunięte, i..."

Jasper zmarszczył brwi. "I co?"

"Haker zostawił wiadomość w systemie." Ryan obserwował wyraz twarzy Jaspera, niepewny, czy powinien przeczytać ją na głos.

"Po prostu powiedz. Nie płacę ci za zgadywanki."

Ryan zacisnął zęby, zamknął oczy i nerwowo przeczytał: "Drań!"

Początkowo wydawało się, że atak hakerski i pojawienie się Lauren były ze sobą powiązane, ale teraz było jasne, że to nie przypadek. Ale kto mógł to zrobić?

Lauren, która się uśmiechała, posmutniała, gdy zobaczyła, że Jasper patrzy na nią bez słowa. Odłożyła swojego pluszowego misia na bok, a jej słodka buzia nabrała naburmuszonego wyrazu. "Tato, nie chcę tu dłużej zostawać!"

Jasper wziął głęboki oddech i przywołał Ryana. "Ryan, zabierz Lauren z powrotem do willi i upewnij się, że służący dobrze się nią zajmą."

Lauren stała się jeszcze bardziej zła, podnosząc swoją małą piąstkę, aby lekko uderzyć Jaspera w pierś. "Jestem księżniczką Lauren, nie tylko Lauren! Nie chcę, żeby ktokolwiek inny się mną zajmował. Nie chcę tego. W telewizji mówili, że wiele służących potajemnie dokucza dzieciom w domu. Nie chcę być dokuczana!"

Jasper, nie mając pojęcia, jak radzić sobie z dziećmi, trzymał miękką małą dziewczynkę, czując się trochę bezradny. "Więc czego chcesz?"

"Chcę sama wybrać!"

Jasper nie miał wyboru, jak tylko ją postawić na ziemi. "Dobrze, cokolwiek chcesz. Ryan, zabierz ją."

Ryan spojrzał na Jaspera, potem na małą dziewczynkę na podłodze, która wyglądała prawie identycznie jak Jasper, i cicho westchnął. "Zostawię wyniki śledztwa tutaj."

"Dobrze," odpowiedział Jasper.

Jednak niecałe pół godziny później Ryan zadzwonił ponownie, jego głos był bezradny i żałosny, "Panie Foster, mała księżniczka nie jest zadowolona z żadnego ze służących w willi i chce ich wymiany."

Jasper przetarł skronie. W ciągu ostatnich trzydziestu minut osobiście sprawdził nagrania z monitoringu, nie tylko w pobliżu, ale nawet w okolicznych dzielnicach, do których miał dostęp. Wyglądało na to, że obecność Lauren została celowo wymazana, nie pozostawiając żadnych śladów.

Nie mógł zrozumieć intencji osoby stojącej za tym wszystkim, ani też nie mógł określić, dlaczego Lauren została do niego przysłana. Ale była jego i Adeline córką.

Czy Adeline mogła stać za tym wszystkim? Nie pojawiła się osobiście, ale zamiast tego wysłała Lauren. Co próbowała osiągnąć?

Głos Jaspera stał się zimny. "Zatrudnij nowych, aż będzie zadowolona. I jeszcze jedno," zmarszczył brwi, "nie pozwól jej opuszczać willi samotnie."

Ryan był chwilowo zaskoczony, ale szybko zrozumiał przekaz i odpowiedział poważnie, "Zrozumiałem."

Spojrzał na piękną i szlachetną Lauren stojącą obok niego, wzdychając w duchu. Jasper był zimny dla wszystkich, ale wydawało się, że spełniał każde życzenie Lauren. Pracując z Jasperem przez pięć lat, Ryan pomyślał, że to musi być to, co nazywają "Ojcem oddanym córce".

Adeline była jeszcze trochę oszołomiona, gdy dotarła do Blue Bay.

Prawdopodobnie dlatego, że Ryan ich uprzedził, służąca przyszła ją poprowadzić, gdy tylko wysiadła z samochodu. Adeline podziękowała i cicho poszła za nią.

Słońce było idealne, ciepłe i przyjemne na jej skórze. Adeline zmrużyła oczy, nie mogąc się powstrzymać od dokładnego rozejrzenia się.

Wydawało się, że czas zatrzymał wszystko w willi w przeszłości. Kwiaty i liście były wciąż bujne, dekoracje i meble były takie, jak zapamiętała, tylko wzrost drzew oznaczał sześć lat, których nie widziała.

Myśląc o tym, delikatnie zapytała, "Um, czy mogę zapytać, kim jest mała księżniczka?"

Służąca była zaskoczona, jej głos lekko zadrżał. "To córka pana Jaspera Fostera."

Adeline była oszołomiona, czując falę emocji, które niemal ją przytłoczyły.

Córka Jaspera? Dla świata żona Jaspera, Adeline, zginęła w wypadku samochodowym sześć lat temu. W rzeczywistości była z dala od Jaspera przez całe sześć lat.

Sześć lat—ile takich lat ma się w życiu? Jasper zdradził ją już wtedy, więc wydawało się naturalne, że teraz miałby dziecko.

Ale Adeline wciąż czuła mieszankę emocji, których nie potrafiła dokładnie zidentyfikować—czy to był smutek czy złość? Wchodząc do salonu, zauważyła swoje odbicie w szklanej powierzchni.

Była piękna, jakby wyrzeźbiona przez samego Boga. Po tym, jak najlepsi chirurdzy plastyczni ją przekształcili, wszystko, co dotyczyło Adeline Collins, zostało pozostawione w tamtym nieudanym małżeństwie. Porzuciła swoje nazwisko, pozostawiając tylko imię Adeline.

W swoim oszołomieniu usłyszała kogoś wołającego, "Mała księżniczko, osoba, której oczekiwałaś, jest tutaj!"

Adeline była ciekawa tej tajemniczej małej księżniczki i spojrzała w kierunku głosu.

Zza kanapy wyłoniła się puszysta mała główka, a za nią ładna dziewczynka w różowej sukience księżniczki. Trzymała pluszowego misia i uśmiechała się do Adeline.

Adeline była natychmiast oszołomiona. Mała księżniczka Blue Bay to Lauren?

Previous ChapterNext Chapter