Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 4 Nie śpisz?

Rzuciła mu spojrzenie pełne nienawiści, sprawdzając, czy ma jeszcze jakieś bezwstydne słowa do powiedzenia.

Kazała Susan wrócić pierwszej.

Gdy nikogo innego nie było w pobliżu, Anthony wybuchnął, "Elżbieto, jesteś nie do zniesienia! Nigdy nie podejrzewałem cię o bycie materialistką! Jestem twoim chłopakiem, jesteśmy razem od tak dawna, ale nigdy nie pozwoliłaś mi cię dotknąć! A teraz, Michael leży w łóżku! Naprawdę chcesz mieć jego dziecko!"

"Mieć jego dziecko oznacza, że dostanę jego pieniądze. Dlaczego miałabym nie chcieć?" odpowiedziała złośliwie, chcąc go zranić.

"Elżbieto, mam plan. Michael nie może teraz skonsumować małżeństwa, więc nie może cię zapłodnić. Ale ja mogę! Potem powiemy babci, że to dziecko Michaela. Nadal będzie to Thomas. Nawet jeśli będzie wściekła, nie zaprzeczy, że to jej prawnuk," zaproponował Anthony.

Elżbieta wiedziała, że Anthony był bezczelny, ale nigdy nie myślała, że może zejść na tak bezwstydną drogę.

"Anthony, poważnie?" Elżbieta szydziła, "Wszyscy wokół Michaela są bezwzględni. Jeśli dowiedzą się, że jestem w ciąży z twoim dzieckiem, myślisz, że cię oszczędzą?"

Słowa Elżbiety były jak zimny prysznic, chłodząc Anthony'ego do szpiku kości.

Wiedział lepiej niż ktokolwiek, jak bezwzględna była ekipa Michaela.

Po wypadku Michaela, trochę się uspokoili.

Ale to nie znaczyło, że zniknęli.

"Elżbieto, przestań teraz ze mną się kłócić. Porozmawiamy, gdy Michael kopnie w kalendarz," powiedział Anthony.

Elżbieta przewróciła oczami, "A co jeśli nigdy nie umrze? Czy będziesz mógł czekać na mnie wiecznie?"

To pytanie zbiło Anthony'ego z tropu.

Widząc jego milczenie, Elżbieta zaśmiała się kpiąco, "Wracam. Mary ma lekarza, który czeka na mnie u Michaela."

Nie chciała już z nim rozmawiać i wróciła do domu Michaela.

Dwóch lekarzy zabrało Elżbietę do szpitala na badania.

Po stymulacji owulacji, pobrano jajeczka Elżbiety, aby przygotować je do IVF.

Michael wcześniej zamroził swoje nasienie w szpitalu.

Leżąc w łóżku, Elżbieta czuła, jak serce jej bije szybciej, "Jak długo to potrwa?"

Lekarka powiedziała, "Trudno powiedzieć. Może to być tak szybko, jak trzy lub cztery miesiące, albo może potrwać znacznie dłużej." Po chwili dodała, "Jesteś tak młoda; może uda się za pierwszym razem."

Nadeszła jesień.

Wieczorem, po prysznicu, Elżbieta wyszła z łazienki.

Jak zwykle, założyła piżamę i usiadła na łóżku obok Michaela.

Zaczęła delikatnie klepać swoje łydki.

Spojrzała na wciąż śpiącego Michaela obok siebie.

Z czasem, Elżbieta stopniowo przyzwyczaiła się do obecności Michaela, jej nieruchomego męża, obok niej każdej nocy.

Chociaż pierwsze kilka nocy było trudne do zaśnięcia, teraz udawało jej się spać jak dziecko każdej nocy.

Czasami spała tak głęboko, że budziła się rano, przytulona do Michaela jak ośmiornica.

Na początku ją to przeraziło.

Później doszła do wniosku, że skoro Michael nic nie czuje, to nie będzie wiedział.

Zachęcona tą myślą, wtulała się w ramiona Michaela, przyciskając się blisko jego klatki piersiowej od tamtej pory.

Michael pozostawał nieruchomy, jakby pozwalając jej robić, co tylko chciała.

Oparła się o niego, kładąc rękę na jego klatce piersiowej.

Przez cienki materiał jego piżamy wyraźnie czuła mięśnie Michaela.

Jego ciało było ciepłe i idealnie pasowało do chłodniejszej pogody.

Elizabeth pomyślała, gdyby tylko Michael był zdrowy.

Z wyglądem i pieniędzmi Michaela, ile osób na świecie zazdrościłoby jej!

Ale niestety, Michael był mężczyzną, który nie pożyje długo.

Potem myśl o znikomej szansie, że mogłaby zostać panią Thomas, jeśli to życzenie się spełni, powstrzymała Elizabeth od klepania się po nogach.

Podniosła się z łóżka i uklękła.

Podniosła jego ramię i położyła je na swoich nogach, delikatnie masując.

Podczas masażu powiedziała cicho: "Słyszałam, że pacjenci leżący w łóżku mają słabe krążenie krwi. Pomagam ci, żeby kiedy się obudzisz, twoje mięśnie nie były sztywne."

Po masażu ramion, zaczęła masować jego nogi.

Nogi Michaela miały piękny kształt. Chociaż leżał w łóżku przez pół roku, jego mięśnie nóg nie zanikły.

Wydawało się, że Michael był wysoki, z długimi nogami.

Gdyby wstał, miałby idealne proporcje ciała.

Małe dłonie Elizabeth pilnie masowały nogi Michaela.

Kiedy się zmęczyła, siadała, żeby odpocząć na chwilę.

Podczas masażu paplała: "Michael, słyszałam, że nigdy nie miałeś dziewczyny. Ludzie plotkowali, że twoje ciało może złapać jakąś chorobę, ale myślę, że jesteś w całkiem dobrej formie!"

Kontynuowała masaż wewnętrznej strony jego uda.

Zmęczona ciężką pracą, zaczęła się pocić i zdjęła zewnętrzny szlafrok, pozostawiając na sobie tylko cienką koszulkę.

Nagle, oczy Michaela otworzyły się, jego głębokie bursztynowe oczy jak klejnot.

W tej chwili wpatrywał się intensywnie w jej ręce blisko pewnej części jego ciała.

Potem przeniósł wzrok na Elizabeth.

Była tak zaskoczona światłem w jego oczach, że przestała to, co robiła.

Chociaż widziała go wcześniej z otwartymi oczami, za każdym razem, gdy to widziała, Elizabeth była zdumiona.

"Byłam zbyt szorstka? Ale przecież nie używałam siły!" Kontynuowała masaż jego lewej nogi.

Jej ruchy były bardzo delikatne, zdecydowanie niewystarczające, by sprawić Michaelowi jakiekolwiek problemy.

W następnej chwili szeroko otworzyła oczy ze zdumienia, zamarła w miejscu.

Spojrzał na nią i zapytał chrapliwie: "Kim jesteś?"

Jego mowa była powolna, ale pełna autorytetu.

"Michael, obudziłeś się?" Oczy Elizabeth rozszerzyły się, gdy patrzyła na jego twarz.

Previous ChapterNext Chapter