Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 8. Rodzice

8. Rodzice

Nie mogłam zrozumieć, co mówił mój brat. Czy Skylar był partnerem Charlotte przez cały czas?

Nie mogłam uwierzyć, że nadal był przy zdrowych zmysłach po wszystkim, przez co przeszedł. Jestem ciekawa, jak długo wiedział, że to ona jest jego partnerką.

"Sky, powiedz mi, że nie żartujesz," zapytałam brata. Wiedziałam, że to absurdalne go kwestionować; nie żartowałby z czegoś tak poważnego.

Wiem, co dzieje się w głowie mojego brata. W tej chwili mogę wydawać się śmieszna w jego oczach, że nie wierzę jego słowom.

"Jak możesz mnie o to pytać, Astrid?" wykrzyknął, patrząc na mnie z niedowierzaniem.

"Przepraszam, po prostu nie mogłam znieść odrzucenia i może to wpłynęło na moją głowę." Westchnęłam i wzruszyłam ramionami.

"Oh, okej," mógł tylko odpowiedzieć.

Wiem, że Sky woli teraz ciszę, i chcę to uszanować, nie naciskając na niego ani nie poruszając tego tematu ponownie.

Siedzieliśmy tam jeszcze przez chwilę, a wzrok Sky'a skierował się na mnie.

"Astrid?" zawołał.

"Hmmm?" odpowiedziałam.

"Dlaczego nie przyjęłaś jego odrzucenia? Rani cię to o wiele bardziej, że tego nie zrobiłaś," zastanawiał się.

"Sky, nie byłam tego świadoma; nie zdawałam sobie sprawy, że musimy głośno i wyraźnie powiedzieć, że przyjmujemy odrzucenie. To nie tak, że dał mi szansę na cokolwiek powiedzieć; po prostu rzucił swoje słowa w moją twarz i odszedł." Powiedziałam mu.

Mogłam tylko przyznać, że nie byłam całkowicie zaznajomiona z protokołem, broniąc swoich działań.

"Oh, rozumiem," powiedział, kiwając głową i opierając się o pień drzewa, kiedy nagle coś sobie przypomniałam.

"Sky!" krzyknęłam szybko. "Nie mam nawet dziewiętnastu lat, a jednak odczuwam ból odrzucenia?" Potrząsnęłam głową.

"Mówiłem ci cały czas, że jesteś adoptowana, ale nie chciałaś mi uwierzyć," powiedział znudzonym tonem, ale wyczułam sarkazm w jego głosie.

"Bardzo śmieszne," mruknęłam. "To nie jest zabawne, uwierz mi."

"Dobrze, żarty na bok, ale żeby odpowiedzieć na twoje pytanie, nie jestem pewien, dlaczego to się dzieje, gdy nie masz na to wpływu, ale pozwól mi zbadać twoją sprawę i zapytać kogoś, dlaczego tak się dzieje," powiedział.

"Chyba tak będzie lepiej," powiedziałam, kiwając głową.

"Ale, Astrid, czy powiemy o tym mamie i tacie?" zapytał.

"Nie jestem pewna, co powinieneś zrobić, Sky, ale ja nie zamierzam nikomu o tym mówić." Potrząsnęłam głową.

"Zrobię to samo i spróbuję zapomnieć o niej, ale musisz przyjść do mnie od razu, jeśli ten ból wróci," powiedział stanowczo.

"Aye Aye, Kapitanie," zasalutowałam.

"Królowa dramatu," zażartował.

"Tak, jestem," zaśmiałam się.

"Teraz, wracając do poważnej kwestii, chcę, żebyś poszła do Edwarda i powiedziała mu jednoznaczne słowa odrzucenia," rozkazał Skylar.

"Chodź, idziemy," powiedział, chwytając moją rękę mocnym uściskiem i zaczynając kierować się w stronę domu.

Spodziewałam się, że moi rodzice będą na zgromadzeniu "Union", ponieważ Edward najprawdopodobniej zakończył już procedurę łączenia. Oczekiwano, że zostaną koronowani jako Alfa i Luna.

"Sky, czy powinniśmy wrócić na zgromadzenie? Nasza nieobecność będzie zauważona, jeśli tego nie zrobimy," zauważyłam.

Zatrzymałam się i spojrzałam na niego. Westchnął cicho, masując swoje skronie.

"Nie jestem pewien, co powinniśmy zrobić, Astrid, a nawet jeśli pójdziemy, jak będziemy patrzeć na naszych partnerów z kimś innym?" Potrząsnął głową.

"Jednak nasza nieobecność będzie zauważona, ponieważ zgodnie z normami stada, każdy z elity, kto nie weźmie udziału w ceremonii, będzie uważany za zdrajcę," poinformowałam go o zasadach stada.

"Co teraz powinniśmy zrobić, Astrid?" zapytał, zmartwiony, ponieważ zasady były bardzo surowe.

"Po tym wszystkim, przez co przeszliśmy, jestem pewna, że poradzimy sobie z jeszcze większymi trudnościami," powiedziałam, dając mu krzywy uśmiech.

"Dobrze, zróbmy to jeszcze raz," powiedział, biorąc moją rękę w swoją i odwracając się od nas, prowadząc nas na ziemię.

Gdy dotarliśmy na miejsce, teren znów tętnił życiem. Skylar wziął moją rękę w mocnym uścisku, uśmiechnął się do mnie i ruszył do środka.

Kiedy weszliśmy, uwaga naszych rodziców skupiła się na nas, a wszyscy inni podążyli za ich spojrzeniem, jakbyśmy byli kosmitami.

Mama zaczęła iść w moją stronę, z zaciśniętymi zębami ze złości.

Uśmiechnęła się do wszystkich, złapała moją wolną rękę i zaczęła mnie odciągać od ludzi wokół nas.

Podczas całego procesu trzymałam się Sky'a, a on był ciągnięty razem z nami.

"Gdzie mnie zabierasz, mamo?" zapytałam.

"Zamknij się i idź za mną, Astrid," krzyknęła.

Zamilkłam i posłuchałam jej poleceń.

Mama szarpnęła moją rękę, gdy tylko znaleźliśmy się poza zasięgiem wzroku wszystkich.

"Nic nie zrobiłaś, tylko nas skompromitowałaś. Nawet po ostrzeżeniu musiałaś przyjść na wydarzenie i zakłócić spokój wszystkich. Co z tego miałaś, co?" krzyczała na mnie oskarżyczo.

"Ale, mamo..." próbowałam powiedzieć jej prawdę, ale nie była gotowa słuchać.

"Ale? to nie tak, że znalazłaś swojego partnera czy coś," powiedziała z obrzydzeniem.

Skylar wtrącił się, "Mamo, ona znalazła swojego partnera."

Mama spojrzała na niego z zaskoczeniem i mrugnęła.

"Co ty mówisz, Skylar?" wykrzyknęła mama.

"Tak, mamo, i ja też," wyjawił Skylar, co sprawiło, że moje oczy rozszerzyły się ze zdumienia.

Przeniosła wzrok na mnie. "Kto to jest, Astrid, i dlaczego nie jesteś ze swoim partnerem?" zapytała mama; wyglądała na wściekłą, co było całkowicie uzasadnione.

"To... To jest..." nie mogłam znaleźć słów, by opisać jej swoją sytuację.

"Kto to dokładnie jest? Powiedz mi, kto to jest teraz," zapytała ponownie.

Wtedy zauważyła znak na moim nadgarstku. Wzięła mój nadgarstek i przyjrzała się mu. Jej twarz poczerwieniała ze złości, gdy rozszyfrowała imię ukryte za znakiem.

Jej oczy rozszerzyły się ze zdumienia, gdy na mnie patrzyła. "Astrid, proszę, powiedz mi, że się mylę," błagała.

"Nie, mamo, możesz mieć rację," odpowiedziałam szczerze, najmniej spodziewając się, że zrozumie mój ból, ale zwróciła się do Skylara.

"Dlaczego ty i Sky nie jesteście ze swoimi partnerami?" zapytała mama, o krok od wybuchnięcia płaczem i uczucia bezradności.

Skylar odpowiedział, "Mamo, Edward jest jej partnerem, a Charlotte jest moją."

"Co!!" rozległ się zaskoczony okrzyk. Kiedy się odwróciliśmy, zobaczyliśmy tatę stojącego tam.

Schyliłam głowę ze wstydu, gdy tata podbiegł do nas.

"Czy właśnie powiedziałeś, że Charlotte i Edward są waszymi partnerami?" powtórzył tata.

Skylar powiedział, "Tak, tato."

"To dlaczego oni oboje są związani i twierdzą, że są swoimi partnerami?" zapytał tata.

Skylar i ja milczeliśmy. Mama przeniosła na mnie wzrok.

"Astrid, powiedz mi, dlaczego Edward jest z Charlotte i co się stało z wami obojgiem." Mama była przerażona.

Zakładałam, że mama zrozumie naszą sytuację i spróbuje nas pocieszyć. Myślałam, że będzie lepiej, jeśli powiem jej prawdę. Zdecydowałam się poinformować ją o swojej sytuacji najpierw, mając nadzieję, że będzie miała jakieś rady dla Skylara dotyczące jego doświadczeń.

"Mamo.... Edward mnie odrzucił," odpowiedziałam, a moje oczy zaczęły się szklić.

Oczekiwałam, że mnie pocieszy i zapewni, że wszystko będzie dobrze. Myliłam się, ponieważ na moim policzku wylądował mocny policzek.


Jakie są wasze myśli i czy uważacie, że reakcja rodziców Astrid jest uzasadniona?

Wiem, że teraz wydaje się naiwna, ale nie wiem, kiedy sytuacja się odwróci.

Spróbuję zaktualizować nowy rozdział tak szybko, jak to możliwe.

Dziękuję za zrozumienie i życzliwość wobec mnie.

Bądźcie na bieżąco, kocham was wszystkich <3


Previous ChapterNext Chapter