




Rozdział 6 To nie może być takie przypadkowe
Restauracja Virtualicious Bistro była najwyżej ocenianą prywatną restauracją w Mieście H, znaną ze swojej nienagannej obsługi i pysznych dań. Była otwarta tylko na rezerwacje dla wyższej klasy klientów, a rezerwacje musiały być dokonywane co najmniej miesiąc wcześniej.
Harper musiała użyć swoich wpływów, aby wczoraj uzyskać rezerwację.
Wystrój restauracji również był elegancki, z każdym miejscem oddzielonym małymi drewnianymi drzwiami z przodu, bez sufitu. Wiszące lampy nad głowami tworzyły nastrojową atmosferę podczas kolacji.
Grupa otworzyła drzwi i usiadła przy okrągłym stole.
Wkrótce kelner przyniósł dania.
Riley obawiała się, że mała dziewczynka obok niej nie będzie się czuła komfortowo, więc stale zwracała na nią uwagę, od czasu do czasu pomagając jej z jedzeniem i wycierając usta.
Landon i Winston siedzieli po jej drugiej stronie, uznając pulchne policzki małej dziewczynki za urocze. Starannie obierali dla niej krewetki.
Mała dziewczynka nie mogła przestać jeść, całkowicie skupiając się na rosnącej górze jedzenia przed sobą.
"Słyszałeś? Mała księżniczka rodziny Wilder zaginęła. Rodzina Wilder wysłała dużą grupę ludzi i przewróciła Miasto H do góry nogami, ale jej nie znaleźli!"
W tym momencie z sąsiedniego stołu dobiegła cicha rozmowa.
Inny głos brzmiał nieco ostrożnie: "Czy mogła zostać porwana? Ten porywacz musi być naprawdę odważny. Mała księżniczka rodziny Wilder to oczko w głowie Donovana. Traktują ją z wyjątkową troską. Jeśli ktoś odważy się jej skrzywdzić, musi być zmęczony życiem."
Na dźwięk imienia Donovana, Riley mimowolnie zwolniła swoje ruchy i stała się nieco zamyślona.
Dyskusja przy sąsiednim stole trwała dalej: "To prawda. Chociaż ta mała księżniczka zawsze była niema i nigdy nie powiedziała ani słowa, nie może uciec od swojego szczęścia. Urodziła się w tak dobrej rodzinie!"
Riley zatrzymała się, a w jej oczach pojawił się cień zaskoczenia. Mała księżniczka Donovana, którą znalazła, była niema. Ta młoda dziewczynka, która nigdy nie mówiła ani słowa, miała idealne maniery i strój odpowiedni do statusu rodziny Wilder. A potem głos tego mężczyzny w telefonie przed chwilą. Z tą myślą w głowie, Riley stłumiła swoje zaskoczenie i spojrzała na dziecko siedzące po jej lewej stronie.
Młoda dziewczynka wydawała się coś czuć i podniosła wzrok, spotykając spojrzenie Riley dużymi, pytającymi oczami. Gdy ich oczy się spotkały, Riley poczuła się, jakby została rażona piorunem. 'Czy to możliwe, że ta mała dziewczynka to córka Donovana?' pomyślała. Harper również przestała jeść, wpatrując się w młodą dziewczynkę przez kilka sekund, jej serce zamarło. Próbując uspokoić samą siebie, powiedziała: "To nie może być aż tak przypadkowe, prawda?"
Jako najbliższa przyjaciółka Riley, Harper doskonale wiedziała, co wydarzyło się sześć lat temu. Ta mała dziewczynka wyglądała na około pięć lub sześć lat, podobnie jak Landon i Winston. Jeśli naprawdę była córką Donovana, mogło to oznaczać tylko jedno: po rozwodzie z jej przyjaciółką, ten mężczyzna szybko założył rodzinę z osobą, którą lubił! Czy był aż tak niecierpliwy? Harper nie mogła powstrzymać się od współczucia dla swojej przyjaciółki, nawet tylko myśląc o tym.
Riley nie wiedziała, co myśli Harper, ale rozważając wydarzenia, które miały miejsce od momentu znalezienia małej dziewczynki, była coraz bardziej przekonana, że to rzeczywiście córka Donovana. Jej wyraz twarzy stał się ponury i powiedziała: "Myślę, że to jest po prostu takie przypadkowe."
Widząc jej pewność, serce Harper jeszcze bardziej zatonęło. Spojrzała na zdezorientowaną małą dziewczynkę i ściszyła głos, pytając Riley: "Co teraz zrobimy? Donovan powinien już być w drodze."
Twarz Riley wyrażała niepewność. Po chwili wyjęła telefon i podała go Harper, mówiąc: "Weź mój telefon i udawaj, że dzwonisz później. Ja wezmę Landona i Winstona na parking, żeby na ciebie poczekać."
Zrozumiawszy, Harper skinęła głową. Riley spojrzała na wciąż nieświadomą małą dziewczynkę obok siebie i nie mogła powstrzymać mięknięcia serca. "Zostawiam tę małą dziewczynkę pod twoją opieką," powiedziała, po czym zwróciła się do dwóch młodych chłopców. "Chodźmy."
Landon i Winston nie zadawali dalszych pytań i posłusznie wstali, podążając za nią. Gdy przechodzili obok małej dziewczynki, mała rączka pociągnęła za ubranie Riley. Odwróciła głowę, a jej wyraz twarzy był pełen skomplikowanych emocji.
Mała dziewczynka mocno trzymała się ubrań Riley, a w jej wielkich oczach widać było panikę. Widząc jej żałosny stan, Riley nie mogła być okrutna.
Niezależnie od tego, co wydarzyło się między nią a Donovanem, dziecko było niewinne.
W końcu Riley uspokoiła ją: "Ciocia musi iść, ale ta ciocia zaopiekuje się tobą. Bądź grzeczna i poczekaj tutaj. Twój tata zaraz tu będzie."
Po tych słowach, brutalnie odsunęła rękę małej dziewczynki i opuściła pomieszczenie, nie mając odwagi spojrzeć wstecz.
W tym samym czasie Harper pośpiesznie kazała usunąć dodatkowe trzy zestawy misek i widelców.
Niedługo po tym, jak kelner zabrał miski i pałeczki, drewniane drzwi zostały otwarte.
Grupa dobrze ubranych ochroniarzy w czarnych garniturach utworzyła dwa szeregi, zostawiając przejście pośrodku.
Harper widząc tę formację, instynktownie wyprostowała się, udając spokój, gdy spojrzała na wejście.
Zobaczyła tylko zimną twarz Donovana, który szybkim krokiem wszedł do środka, jego długie nogi zdecydowanie kroczące.