Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 227 Pod wpływem

"Kto, do diabła, śmie mieszać się w moje plany?!"

Charles trzymał się za bolący bok, próbując podnieść się z ziemi. Zanim zdążył zobaczyć, kto stoi przed nim, kolejny brutalny kopniak trafił go w brzuch.

Kopniak był tak mocny, że Charles zalał się zimnym potem z bólu, zgiął się wpół i przez dłuższ...