Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 255

Sara

Zachłysnęłam się jego ustami, a on wykorzystał to w pełni, jego język ślizgał się po moim, sprawiając, że kolana mi się uginały.

"Tom..." wydusiłam między pocałunkami, "Praca..."

Mruknął przeciwko moim ustom, wyraźnie nie przejmując się moim harmonogramem. Jego ręce wędrowały w dół mojego ...