Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 222

Sara

Pazur opadał z pozornie bolesną starannością. Jego metalowe palce w końcu uchwyciły coś przypominającego pingwina, po czym zaczęły drżeć, jakby z mechanicznym śmiechem. Pluszowy pingwin wyślizgnął się z uchwytu i z cichą przekorą opadł z powrotem w otchłań.

Moje śmiechy wybuchły niepowstrz...