Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 11

Tom

Wyszliśmy z Sarą z mojego bloku, a chłodne poranne powietrze szczypało naszą skórę. Słońce przebijało się przez chmury, rzucając miękkie światło na tętniącą życiem ulicę miasta. Żółta taksówka stała na krawężniku, jej silnik mruczał niecierpliwie.

"No, wygląda na to, że twoja karoca czeka,"...