Read with BonusRead with Bonus

Zmień

Mogę dokładnie wskazać moment, w którym moje życie się zmieniło. Wszystko, co znałem, zostało wywrócone do góry nogami. Bycie dzieckiem pozostawionym na świecie bez rodziców jest przerażające. Wszystko zaczęło się dzień po moich 13. urodzinach, a moja młodsza siostra Ava miała wtedy 11 lat. Mój ojciec był Alfą, a moja matka jego Luną. Stado Lodowego Księżyca nie było największe, ale byliśmy potężni.

Pewnego dnia mój ojciec został wyzwany na pojedynek i nie miał wyboru, musiał go przyjąć. Pamiętam, jak bardzo martwiła się moja mama. Wilk, który wyzwał mojego ojca, nazywał się Davien Stockholm. Nie należał do naszego stada, ale był ogromny, nawet zanim się przemienił. Jego ciemne włosy opadały na ramiona i pamiętam, że zastanawiałem się, czy jest gigantem. Mój tata nie był taki duży, ale był szybki. Niewielu mogło dorównać jego szybkości. Gdy gigant rzucił się na niego, mój tata uchylił się i zadał cios w jego brzuch.

„Tak!” Zatknąłem pięść w powietrze.

„Dawaj, Tato!” Ava krzyknęła, naśladując moje ruchy.

Davien chwycił się za brzuch, a jego głowa opadła, wtedy mój tata uderzył go w twarz. Usłyszałem chrupnięcie, gdy nos Daviena się złamał, a krew trysnęła.

„Fuj, Mamo!” powiedziałem z obrzydzeniem. Spojrzałem na mamę, by zobaczyć jej zmartwioną twarz. „Nie martw się, Mamo. Tata nie może przegrać,” zapewniłem ją.

Uśmiechnęła się, ale jej oczy nie odrywały się od mojego taty. Davien upadł na ziemię i położył rękę na ziemi. Mój tata spojrzał na mnie i zobaczył, że na niego patrzę. Uśmiechnął się i mrugnął do mnie i Avy.

Uśmiechnąłem się z powrotem, a moja mama krzyknęła. Spojrzałem na nią, a potem ponownie na tatę. Davien rzucił się na mojego tatę i przygwoździł go do ziemi.

Mój tata walczył, ale nie mógł się uwolnić. Davien cofnął ramię i uderzył mojego tatę w twarz. Raz za razem. Patrzyłem w szoku, jak twarz mojego taty staje się nie do poznania.

„Przestań! Przestań, proszę!” krzyknąłem. Ava płakała histerycznie. Davien przestał i obrócił się do mnie i mojej mamy. Spojrzał na mojego tatę. „Oddaj mi tytuł, a oszczędzę ciebie i twoją rodzinę.” Oczy mojego taty były zakrwawione.

„Ja, Eduard Biscoff, rezygnuję z bycia Alfą stada Lodowego Księżyca i ogłaszam Daviena Stockholma nowym Alfą. W zamian, Davien Stockholm obiecał oszczędzić mnie i moją rodzinę.”

Po tym dniu, moi rodzice i ja zostaliśmy wyrzuceni ze stada. Zostaliśmy ogłoszeni wyrzutkami. Nigdy nie mieszkałem nigdzie indziej, tylko w stadzie, i to samo można było powiedzieć o moich rodzicach. Mój ojciec nie wiedział, jak funkcjonuje świat ludzi, ale dorastał, budując stado wraz ze swoim ojcem.

Był zdeterminowany, by uratować nas przed popadnięciem w szaleństwo. Postanowił więc przenieść nas do ludzkiego miasta, gdzie oboje mogli spróbować znaleźć pracę. Nie było łatwo, ale z tym, co udało nam się uratować, kupili mały dom.

Mieliśmy dach nad głową, a oni oboje szukali pracy i zapisali mnie i Avę do ludzkiej szkoły. Dla nas wszystkich było trudno się przystosować. Nie byliśmy przyzwyczajeni do przerażającej ciszy, teraz gdy nie byliśmy częścią stada.

Nie mogliśmy nawet się ze sobą łączyć. Szczerze mówiąc, myślę, że gdybyśmy nie mieli siebie nawzajem, oszalelibyśmy albo stali się dzikimi jak inni wyrzutkowie. Na szczęście, nasza mała rodzina prawie wypełniła tę pustkę.

Było cicho bez stada, ale udało nam się jakoś to zorganizować. Mój tata dostał dobrą pracę jako wykonawca, a moja mama w końcu znalazła pracę jako księgowa w małej firmie.

Wracał do domu i opowiadał nam o najnowszym domu lub firmie, nad którą pracował. Mama gotowała w kuchni, a ja słuchałem, jak opowiadał bez końca. Kiedy kończył projekt, wyciągał nas stamtąd i podziwialiśmy jego pracę. Każdy dzień mijał wypełniony opowieściami taty i jedzeniem mamy.

Nie mogliśmy biegać ani być częścią lasu, ponieważ mieszkaliśmy w mieście. Myślę, że to najbardziej zabijało mamę i tatę. Ich wilki cierpiały i łatwo się irytowali, ale udało nam się jakoś to zorganizować.

„Poczekajcie, aż zobaczycie to!” powiedział nam pewnego dnia po pracy. Mieliśmy iść zobaczyć najnowszy projekt taty. Pracował nad kafejką internetową wypełnioną najnowszymi komputerami i wyposażoną w małą sekcję kawową, gdzie bariści robili napoje. Był podekscytowany, że może nam pokazać sekcję, gdzie klienci zamawiali świeże, gorące kanapki, gdy robili się głodni. Był podekscytowany, że pracuje nad czymś związanym z technologią.

W drodze, by wreszcie zobaczyć to nowe miejsce osobiście, uderzył nas półciężarówka i obudziłem się w pokoju z maszynami pikającymi i rurką tlenową w gardle.

Previous ChapterNext Chapter