




Rozdział 2
THEO
Jestem w swoim pokoju, szykując się na największą imprezę świąteczną roku, czyli przyjęcie u Andersonów. Byłem tak szczęśliwy, że dostałem zaproszenie; myślałem, że mnie nie zaproszą przez Hayley. Ale to pierwsza taka impreza od pięciu lat.
Hayley była moją miłością i bratnią duszą; kochałem ją przez całe liceum i nadal kocham. Kiedy zaczęliśmy się spotykać, to było jak magia. Skończyłem osiemnaście lat przed nią, a to była noc balu maturalnego. Zarówno Jake, jak i ja wiedzieliśmy, że jest naszą wybranką. Poprosiłem ją, aby spotkała się z nami na naszej polanie w lesie, ale skończyłem całując się z Carly.
Hayley nigdy się nie pojawiła. Próbowałem do niej dzwonić, pisać SMS-y, a nawet poszedłem do jej domu, ale nie chciała mnie widzieć. Dowiedziałem się od Summer, że wyjechała do Harrisona. Nigdy nie wróciła. Nigdy więcej jej nie widziałem.
Minęło pięć lat. Wszyscy znaleźli swoich wybranków, oprócz mnie. Alfa Jacob, mój najlepszy przyjaciel, znalazł swoją wybrankę, Summer, na balu. Byłem zadowolony z ich szczęścia, ale byłem smutny z powodu Hayley.
Przez ostatnie pięć lat zajmowałem się treningami i pomaganiem Alfie Jacobowi w sprawach stada, a także miałem kilka jednorazowych przygód. Nigdy nie było to nic poważnego; jedyną osobą, o której myślałem cały czas, była Hayley.
„Hej Theo, jesteś już prawie gotowy?” pyta Summer, wchodząc do mojego pokoju.
Nie mogę powstrzymać się od spojrzenia na nią z wyrzutem. „Czy ty kiedykolwiek pukasz?” pytam, ale ona się uśmiecha. „O tak, pukam, gdy wiem, że masz tu jedną z tych dziwek, ale wiem, że teraz nie masz, a poza tym szykujesz się już od godziny.”
Wzdycham i sprawdzam się w lustrze, mam na sobie dopasowaną czarną koszulę z kilkoma rozpiętymi guzikami na górze, ciemne dżinsy i nowe sneakersy, które kupiłem. Upewniłem się, że moje włosy są zaczesane do tyłu i że większość moich tatuaży jest zakryta, bo wiem, że Ruth ich nie znosi.
Słyszę wibracje dochodzące od Summer, a potem jej piski. „TAK,” mówi. Patrzę na nią przez lustro. „Z czego się tak cieszysz?” pytam.
Patrzy na mnie i uśmiecha się. „To mój prezent świąteczny dla ciebie,” mówi. Odwracam się, żeby na nią spojrzeć. „Jaki prezent świąteczny?” pytam, brzmiąc trochę zaniepokojony.
Czy coś mi umknęło?
„Musisz poczekać i zobaczyć,” mówi. „Jesteś już gotowy?”
Śmieję się, „Tak, jestem.”
Ogląda mnie i uśmiecha się „Wyglądasz...” ale przerywa jej warkot dochodzący zza drzwi.
„Nie kończ tego zdania, Sum, bo zginiesz,” mówi Alfa Jacob, wchodząc do pokoju.
„Stary, nie musiałem tego słyszeć,” mówię z warkotem. Słyszę, jak Jake śmieje się w mojej głowie; ostatnio jest w dobrym nastroju.
„To święta,” mówi w mojej głowie.
„Mam nadzieję, że dotrzymasz tej obietnicy, alfa,” mówi Summer. O nie, nie będą się tu pieprzyć, kiedy jestem w pokoju.
„Proszę, oszczędźcie mi tego,” mówię. „Naprawdę nie muszę tego słyszeć.”
Oboje się śmieją i patrzą na mnie. „Muszę przyznać, Theo, wyglądasz dobrze, stary, próbujesz kogoś zaimponować?” mówi Jacob z uśmiechem.
„Chciałem dobrze wyglądać na imprezie,” mówię. „O której wychodzimy?”
„Wychodzimy teraz, Emma czeka na nas na dole,” mówi Summer. Patrzy na Alfę Jacoba i uśmiecha się.
Coś jest między nimi.
Wszyscy opuszczamy mój pokój i kierujemy się do samochodu.
Imprezy Ruth zwykle trwają dwa dni i noce, kiedyś były naprawdę szalone, a jeśli dobrze pamiętam, ciocia Jackie za bardzo lubiła whisky, co zawsze prowadziło do jakiegoś skandalu następnego dnia, a potem do kolejnego skandalu.
Alfa Jacob prowadzi nas, więc Summer usiądzie z przodu, a ja zajmę tylne siedzenie z Emmą.
Kierujemy się prosto do samochodu. Ale zanim Summer wsiądzie, mówi: „Muszę wziąć butelkę wina,” odwraca się i wraca do domu stada.
Wsiadam na siedzenie. Emma pisze SMS-a na swoim telefonie.
„Wszystko w porządku, stary?” pyta Alfa Jacob, patrząc na mnie w lusterku.
„W porządku, dlaczego pytasz?” odpowiadam.
„Byłeś cichy przez ostatnie pięć miesięcy,” mówi.
Próbuje dowiedzieć się, co się stało na pogrzebie ojca Hayley.
„Jestem okej, po prostu potrzebuję nocy zabawy, to wszystko,” mówię, próbując brzmieć przekonująco, ale to nie wychodzi.
Jacob patrzy na mnie i zamierza coś jeszcze powiedzieć, ale przerywa, gdy Summer otwiera drzwi. „Dobra, jedziemy,” mówi.
Jacob uruchamia silnik i rusza. Patrzę przez okno.
Pięć miesięcy temu uderzyłem Harvey'a w twarz, ponieważ nie chciał mnie wpuścić na pogrzeb. Myślałem, że Hayley tam jest, ale Summer powiedziała mi, że wyszła kilka godzin wcześniej. Czułem jej zapach. Był tak upajający. Harvey powiedział coś i uderzył mnie, więc oddałem mu. Ruth była zdruzgotana. Nawet poszedłem kilka dni później, żeby przeprosić, i wtedy porozmawialiśmy. Ruth zapytała mnie o moje prawdziwe uczucia wobec Hayley, a ja wyłożyłem jej wszystko na stół i nawet powiedziałem, że myślę, że jest moją partnerką, ponieważ nikt inny w tym stadzie nie jest. Ruth była zadowolona i powiedziała mi, żebym jeszcze trochę poczekał. Hayley miała przez lata pewne problemy, o których nigdy nie wiedziałem. Summer nigdy nic o tym nie wspominała, ale wiem, że Andersonowie zawsze trzymali swoje sekrety dla siebie.
„Wszystko w porządku, Theo?” odzywa się głos obok mnie, Emma. Po prostu uśmiecham się i kiwam głową. „Tak, w porządku.” Emma była na studiach przez trzy lata i wróciła do domu, aby odwiedzić rodzinę, kiedy poznała Harrisona. Od tego czasu są nierozłączni.
Skręcamy w ulicę Ruth,
„O mój boże, Ruth naprawdę się postarała w tym roku z dekoracjami,” mówi Summer, brzmiąc na zdumioną.
Patrzę w stronę domu. Dom wyglądał, jakby ktoś wszędzie rozrzucił światełka świąteczne. Musiało być tam ponad sześć reniferów, osiem bałwanów i zbyt wiele Mikołajów, żeby zliczyć. Światełka były na dachu i na werandzie. Niektóre były zawieszone na pobliskich drzewach.
Kiedy Jacob zatrzymał się, w powietrzu unosił się delikatny zapach.
Nie mogę go zidentyfikować, ale Jake nucił w mojej głowie.
Jacob chwyta Summer za rękę, prowadząc ją podjazdem. Idę za nimi.
Jacob puka do drzwi.
Po chwili drzwi otwiera Ruth, która ma na twarzy ogromny uśmiech.