




Rozdział 6
Arthur rzucił Elisie porozumiewawcze spojrzenie i powiedział: "Nie ma problemu. Załatwię, żeby ktoś dodał to do umowy."
Pomyślał sobie: 'Howard nie ma pojęcia, że Elisa jest autorką "Restart". Gdyby wiedział, nie prosiłby mnie o załatwienie roli dla Victorii.'
To miało być interesujące. Nie mógł się doczekać, aż zobaczy reakcję Howarda, kiedy dowie się, że to Elisa stoi za "Restart".
Elisa zauważyła plotkarski uśmiech Arthura i chciała wyjaśnić, że nie chodzi o Howarda, ale stwierdziła, że im więcej będzie tłumaczyć, tym bardziej się to skomplikuje, więc milczała.
Aby oszczędzić Elisie kolejnej podróży, Arthur kazał od razu dodać nową klauzulę do umowy. Gdy wszystko było załatwione, podpisali umowę na miejscu.
Arthur odprowadził Elisę do windy i zapytał: "Elisa, Howard nie wie, że jesteś scenarzystką, prawda?"
Elisa była zaskoczona i skinęła głową.
W ciągu ostatnich kilku lat ich interakcje były minimalne. Howard nigdy nie wykazywał zainteresowania jej sprawami, więc nigdy o tym nie wspominała.
Arthur uśmiechnął się i powiedział: "Nie martw się, twój sekret jest bezpieczny ze mną!"
Nie mógł się doczekać, aż Howard sam odkryje tożsamość Elisy.
Widząc intrygujący wyraz twarzy Arthura, Elisa dokładnie wiedziała, co myśli.
Chciała powiedzieć, że nie ma potrzeby trzymać tego w tajemnicy. Howard w końcu dowie się, kiedy spotka się z Victorią, ale widząc, jak bardzo Arthur się tym bawi, postanowiła milczeć.
W drodze powrotnej Elisa otrzymała telefon od swojej mamy, Elżbiety Carter.
Gdy tylko odebrała, ekscytacja Elżbiety była wyraźna: "Elisa, przygotowałam wielką kolację. Przyjdź z Howardem."
Elisa patrzyła przez okno samochodu i odpowiedziała obojętnie: "Daj spokój, ma dziś wieczorem spotkanie towarzyskie, nie ma czasu."
Przez ostatnie trzy lata używała tej wymówki, aby to zbyć.
Garciowie zawsze mieli jakiś ukryty motyw, zapraszając ją i Howarda, zazwyczaj chcąc inwestycji lub projektów.
Nie chciała, aby jej rodzina polegała na rodzinie Brownów, aby przetrwać. Jej wizerunek w oczach Howarda i tak już był wystarczająco zły.
Odmówiła tym razem, nie dlatego, że dbała o swój wizerunek, ale dlatego, że mieli się rozwieść i nie chciała niczego zawdzięczać Howardowi.
Jak można się było spodziewać, ton Elżbiety natychmiast się zmienił, brzmiąc zirytowanie: "To przyjdź sama. Jest coś ważnego do omówienia."
Elisa zmarszczyła brwi, zamierzając odmówić, ale Elżbieta wydawała się to przewidzieć i odezwała się pierwsza: "Jako gospodyni domowa, która nic nie robi cały dzień w rodzinie Brownów, powinnaś mieć czas na kolację z nami. Bez wymówek. Musisz przyjść dziś wieczorem!"
Po wydaniu ostatecznego rozkazu, Elżbieta się rozłączyła.
Elisa westchnęła, nie mogąc oprzeć się żądaniom Elżbiety.
Po powrocie do domu, napisała trochę, zrobiła owsiankę dla Flory i zostawiła notatkę, żeby podgrzała ją, gdy wróci.
Po tym wszystkim, powoli udała się do rodziny Garci.
Gdy tylko Elisa weszła, Adeline Garcia, która była wystrojona i siedziała na kanapie, wstała z oczekiwaniem, patrząc na drzwi.
Elisa już weszła, ale nikt inny nie przyszedł. Światło w oczach Adeline stopniowo gasło.
Adeline wciąż nie była gotowa się poddać. Spojrzała jeszcze kilka razy na drzwi, zanim rzuciła wściekłe spojrzenie na Elisę. "Przyszłaś sama?"
Elisa wzruszyła ramionami. "Jak myślisz?"
Adeline była starszą siostrą Elisy. Rodzina Garcíów zawsze planowała, że Adeline poślubi Howarda, ale nikt nie spodziewał się, że Howard wybierze Elisę.
Howard był przystojny, wysportowany i bogaty. Która kobieta by się nim nie zainteresowała?
Myśląc, że jej idealny narzeczony został odebrany przez Elisę, Adeline nie mogła tego znieść.
Za każdym razem, gdy pojawiała się szansa, że Howard może się pojawić, Adeline czekała z niecierpliwością. Jeśli nie przyszedł, patrzyła na Elisę z urazą.
Działo się tak za każdym razem, gdy Elisa wracała, więc była już do tego przyzwyczajona.
Nadzieje Adeline znowu legły w gruzach, a ona nie była zadowolona, nie okazując Elisie żadnej życzliwości.
Prychnęła, "Nigdy go nie przyprowadzasz. Próbujesz trzymać go z dala ode mnie? Możesz próbować, ale nigdy nie uda ci się trzymać go z dala na zawsze."
Elisa milczała.
Nie miała już dużo czasu. Gdyby Adeline dowiedziała się o rozwodzie, pewnie byłaby zachwycona, mając szansę.
Ale to, czy Adeline mogłaby pokonać Victorię, zależało od jej własnych zdolności.
Po umyciu rąk, Elisa podeszła do stołu i przywitała się z Walterem i Elainą, "Tato, Mamo."
Widząc Elisę znowu samą, Elaine i Walter byli do tego przyzwyczajeni, ale nie mogli ukryć rozczarowania.
Podczas kolacji, Elaine i Walter nawykowo rozpieszczali Adeline, zawsze uśmiechając się, gdy jej słuchali.
Adeline zaczęła narzekać na pracę, a oni słuchali cierpliwie.
Elisa ściskała sztućce, czując harmonijną atmosferę, czuła się zaniedbana i wykluczona.
Mimo że była Garcią, cierpliwość i miłość Waltera i Elaine zawsze były dla Adeline, podczas gdy ona była zawsze ignorowana.
Czasami nie mogła się powstrzymać od zastanawiania się, czy naprawdę była ich biologicznym dzieckiem. Jak mogli jej rodzice traktować ją tak inaczej?
Gdy Elisa była pogrążona w myślach, Walter poprosił kogoś, by przyniósł zestaw szachów z marmuru na zamówienie.
Powiedział do Elisy, "Pan William Brown uwielbia szachy. To jest zestaw szachów z marmuru na zamówienie. Zanieś go do niego w najbliższych dniach."
Elisa spojrzała na to, marszcząc brwi. "Tato, on nie potrzebuje zestawu szachów."
Walter nalegał, "Czy jest jakiś szachista, który nie kocha dobrego zestawu szachowego? Zanieś mu to."
Elisa nie chciała tego brać, ponieważ dawanie prezentów przez Waltera oznaczało, że chciał czegoś od rodziny Brownów.
I rzeczywiście, po kilku kęsach, Walter powiedział, "Projekt rozwoju miasta utknął w martwym punkcie. Zapytaj Howarda, czy może nam to załatwić."
Elisa przełknęła jedzenie i powiedziała, "Nie rozumiem się na biznesie. Możesz zapytać go sam."
Elaine, która milczała, wpadła w złość, "Dlaczego jesteś taka bezużyteczna? Jesteś mężatką od trzech lat. Czy przyniosłaś nam jakieś korzyści, ciesząc się życiem? Po prostu zapytaj o to, ale zamiast tego szukasz wymówek. Gdybyśmy wiedzieli, że jesteś bezużyteczna, nie zgodzilibyśmy się na twoje małżeństwo. Gdyby Adeline poślubiła Howarda, rodzina Garcíów nie byłaby w takim stanie."
Głos Elaine załamał się z emocji.
Kilka lat temu rodzina Garcíów radziła sobie całkiem dobrze, ale w ostatnich latach nieudane projekty Waltera zostawiły ich w złym stanie.