Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 327 Nieskończone załamanie Dominika

Dominik był tak wściekły, że roztrzaskał swój telefon.

Jednak telefon nagle znowu zaczął dzwonić.

Zimno wpatrywał się w czarny ekran, zacisnął zęby i podniósł go z ziemi, naciskając losowo na ekran. Przez słuchawkę dobiegł nieco zirytowany głos.

"Dominik, co się, do diabła, dzieje?!"

Ręka Domini...