Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 118: Coś zwyczajnego

"Ja otworzę." Luke szybko przeszedł do salonu, gdzie otworzył drzwi przed panią Carmichael, Lucasem i Gwinifer. "Wujku Lucas! Babciu!" Kiedy podeszli do drzwi, cofnął się o krok. "Gdzie jest dziadek?"

"Parkuje," odpowiedział Lucas.

Wszyscy poszli za Lukiem na zewnętrzny taras, gdzie wykrzyknął z pod...