Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 625 Wielki sekret

Ostrze przypominające ostrze mrowki-ludożercy musnęło prawe ramię Henryka, rozbryzgując krew wszędzie dookoła.

Warknął z bólu, potykając się do tyłu, jego już wcześniej zranione ciało prawie się poddało.

Złożone oczy mrówki świeciły na czerwono, jej szczęki otwierały się i zamykały, a żrąca ślina ...