Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 364 Martwisz się o mnie

Oczy Ireny rozszerzyły się. Mark zawsze był tak uległy i chętny, by ją zadowolić. To był pierwszy raz, kiedy zignorował jej życzenia i pocałował ją tak namiętnie.

Czuła więcej złości niż czegokolwiek innego.

Odepchnęła go i wymierzyła mu solidny policzek.

Mark tylko się zaśmiał, jego wargi krwawi...