Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 7 Justin nazwał Ethana „tatusiem”

Daniel bał się Ethana, tak jak wszyscy w rodzinie Douglasów - w rzeczywistości całe Silverlight City się go bało.

"Zabierz ich na tyły," wyszeptał Daniel, instruując nianię, aby odprowadziła Jasmine do kwater służby, obawiając się, że Ethan mógłby się wściec.

Ethan był człowiekiem pedantycznym; wyprowadził się, gdy tylko dorósł, i rzadko wracał do domu. Jego obecność dzisiaj była naprawdę rzadkością.

"Mały łobuz," mruknęła niania gorzko po tym, jak Ethan opuścił balkon, i kopniakiem powaliła Justina na podłogę.

Jasmine w panice przytuliła swoje dziecko, ściskając go mocno do piersi, a jej głos zadrżał z emocji. "Nie pasujemy tu; musimy wrócić do domu!"

Ledwie to powiedziała, już próbowała odejść z Justinem na rękach.

Justin był tylko dzieckiem; jak Daniel mógłby zadać mu takie cierpienie?

"Jasmine, lepiej zmierz się z rzeczywistością," powiedział Daniel, chwytając ją za garść włosów i szarpiąc do tyłu.

Justin nie płakał, kiedy niania powaliła go na ziemię; był twardy. Ale widząc, jak Daniel dręczy jego mamę, nie mógł powstrzymać łez. "Zostaw moją mamę!"

"Daniel... zgodziłam się oddać nerkę; czego jeszcze chcesz?" Jasmine szlochała, błagając go desperacko. Czy nie mógłby jej po prostu puścić?

"Jasmine, gdyby nie ty i twoja matka spiskujące, aby ukraść życie Sereny, nie walczyłaby teraz z ciężką depresją i nie omal nie zginęła w tym wypadku samochodowym!" Daniel nienawidził Jasmine.

Spojrzenie Jasmine opadło bezradnie; szkoda została wyrządzona i nic nie mogła zrobić, aby to zmienić. "Nie... Daniel, dlaczego mi nie wierzysz? Nie spiskowałam z Averymi; nic nie wiedziałam."

Serena twierdziła, że jej lata z rodziną Avery były torturą. Wymyślili kłamstwa o Richardzie, jej rzekomym bracie, który molestował ją od młodych lat, pozostawiając głębokie, traumatyczne blizny i ciężką depresję.

Wszyscy wierzyli Serenie, nie Jasmine i Richardowi; w końcu byli dziećmi inicjatorów.

Richard opowiadał, jak ich rodzina starała się jak najlepiej naprawić relacje z Sereną. Czując się winna, ich matka oddała jedyną szansę na edukację swoich dzieci Serenie. Pracowała dzień i noc, aby zapewnić Serenie dobre życie.

W wieku szesnastu lat Richard porzucił szkołę, aby utrzymać swoją siostrę, mając nadzieję na poprawę jej życia.

Po gorącej kłótni z nadmiernie stronniczą matką, prawda wyszła na jaw przypadkowo.

Podsłuchując to, Serena uciekła do rodziny Wilsonów, oczerniając Jasmine, oskarżając ją i Averych o zmowę i zaplanowanie całej intrygi.

Dopiero wtedy Jasmine odkryła, że nie jest biologiczną córką Wilsonów.

"Wygląda na to, że pięć lat w więzieniu nie skłoniło cię do refleksji," powiedział Daniel, odpychając Jasmine, gdy w jego oczach narastała odraza.

"Nie dotykaj mojej mamy." Justin chciał chronić swoją mamę, ale wiedział, że jest za mały, by mieć jakiekolwiek szanse przeciwko Danielowi.

"Tato!"

Nagle Justin krzyknął "Tato!" i rzucił się w stronę mężczyzny, który właśnie pojawił się w drzwiach.

Wyraz twarzy Ethana natychmiast stężał.

Niania i Daniel spojrzeli na Ethana w panice.

Wszyscy w rodzinie Douglasów wiedzieli o surowej obsesji Ethana na punkcie czystości.

Nienawidził, gdy coś nieznajomego zbliżało się do niego, zwłaszcza ludzie.

A tu był ten dzieciak, cały w brudzie, w nieładnych ubraniach, odważający się...

Wszyscy, włącznie z Jasmine, wstrzymali oddech w szoku.

Głos Jasmine drżał, gdy patrzyła na Ethana, zaniepokojona i zagubiona. "Przepraszam... Panie Douglas, przepraszam, bardzo przepraszam..."

Ethan, człowiek, który dominował w świecie biznesu w Silverlight City, był jedynym, który mógł ją uratować.

Spotkała Ethana raz podczas rodzinnego bankietu w posiadłości Douglasów, kiedy jej ślub został zaaranżowany z rodziną. Był filarem rodziny Douglasów, nietykalnym i niedostępnym.

Plotki w świecie biznesu malowały Ethana jako bezwzględnego i okrutnego; ci, którzy mu się sprzeciwiali, nigdy nie mieli przyjemnego końca.

Ale Ethan nie odepchnął Justina. Zamiast tego po prostu spojrzał na chłopca.

Ten mały był sprytny.

Wiedział, kto trzyma władzę w domu, trzymając się silnych w tak młodym wieku, z głęboką przebiegłością. "Ile masz lat?"

Głos Ethana był głęboki, ton, który sprawiłby, że większość dzieci zaczęłaby płakać.

Ale nie Justin.

"Mam pięć lat." Głos Justina był czysty jak kryształ.

Wzrok Ethana przesunął się na Jasmine, która wydawała się być na skraju upadku na kolana, jego brwi lekko się zmarszczyły.

Dziedziczka rodziny Wilsonów... minęło prawie sześć lat, odkąd ją ostatni raz widział.

Ich ostatnie spotkanie miało miejsce również na bankiecie rodziny Douglasów. Wtedy Jasmine była dumą rodziny Wilsonów, jej uśmiech był pełen naiwności i głupoty. Lata nie były łaskawe, a teraz wyglądała jak cień samej siebie, skręcony cień osoby, którą kiedyś była.

"Panie Douglas, przepraszam..." Jasmine próbowała odciągnąć Justina. Jej myśli były splątane, próbowała znaleźć sposób, by wzbudzić zainteresowanie Ethana.

Ale Justin trzymał się Ethana, nie chcąc puścić. "Tato."

Jasmine była przerażona; jej oczy były czerwone i drżały nieustannie, jak przestraszony mały królik, zbyt przerażony, by walczyć. "Justin, to nie jest twój tata... Może mama zabierze cię, żeby znaleźć twojego tatę, dobrze?"

Ethan próbował cofnąć nogę, ale mały chłopak trzymał się mocno.

Jego wzrok przesunął się z powrotem na Jasmine, nagle zdając sobie sprawę, że delikatny zapach, który od niej emanował, był uderzająco znajomy.

Previous ChapterNext Chapter