Read with BonusRead with Bonus

54

Przez ostatnie dwa dni wpadliśmy w lekko komfortową rutynę. Śpię w pokoju Logana, on robi śniadanie i idziemy do domu watahy, on przychodzi sprawdzić, co u mnie około południa, potem znika na kilka godzin i wraca około szóstej w nowych ubraniach.

Jeszcze nie pytałam; głównie dlatego, że boję się, ż...