Chapter




Chapters
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114: OSTATNI ROZDZIAŁ
EPILOG

Zoom out

Zoom in

Read with Bonus
Read with Bonus

52
Nie miałam żadnych koszmarów. Właściwie, myślę, że to była najspokojniejsza noc, jaką miałam od dłuższego czasu.
Obudziłam się z policzkiem przyciśniętym do twardej klatki piersiowej i ręką spoczywającą na jego brzuchu. Jedna z jego dłoni spoczywała na moim ramieniu, a druga na nagiej skórze mojego...